Bohaterowie są nie tylko na murawie. Wybraliśmy najlepszych trenerów minionego sezonu w Europie

Bohaterowie są nie tylko na murawie. Wybraliśmy najlepszych trenerów minionego sezonu w Europie
MDI/shutterstock.com
Jedni sięgnęli po mistrzostwo kraju. Inni awansowali do europejskich pucharów. Znalazł się też taki, który zachwycił Pepa Guardiolę. Łączy ich jedno. Każdy osiągnął sukces, który zostanie mu zapamiętany na lata. Najlepsi trenerzy kończącego się sezonu w Europie będą mieli niezwykle ciężko, żeby swoje ostatnie osiągnięcia powtórzyć.
W poniższym rankingu uwzględniliśmy najlepszych naszym zdaniem trenerów kończącego się sezonu w pięciu największych, europejskich ligach - angielskiej, hiszpańskiej, włoskiej, niemieckiej i francuskiej. Na dokonania poszczególnych szkoleniowców spojrzeliśmy z perspektywy ich osiągnięć w stosunku do możliwości finansowych klubu i potencjału sportowego prowadzonego zespołu. Blisko naszego zestawienia znaleźli się tacy trenerzy, jak Marco Rose (Borussia Moenchengladbach), Imanol Alguacil (Real Sociedad), Frank Lampard (Chelsea), Julen Lopetegui (Sevilla), Maurizio Sarri (Juventus) czy Thomas Tuchel (Paris Saint-Germain). Miejsc było jednak tylko 10.
Dalsza część tekstu pod wideo

10. Brendan Rodgers (Leicester City)

- Jesteśmy rozczarowani i zranieni - powiedział były menedżer Liverpoolu po ostatniej kolejce zakończonych w minioną niedzielę rozgrywek Premier League. Mimo aż 12 zwycięstw w pierwszych 16 meczach, Leicester City nie zdołało utrzymać imponującej przewagi nad Manchesterem United i Chelsea. W przyszłym sezonie klub ze środkowej części Anglii weźmie udział “tylko” w rozgrywkach Ligi Europy. To właśnie trapieni przez kontuzje w decydującej fazie sezonu podopieczni Rodgersa zostali jednak pierwszym zespołem od czterech lat, który rozbił “wielką szóstkę” Premier League. Pierwszym od rozgrywek 2015/2016, kiedy - obok Southampton - dokonała tego niezapomniana, mistrzowska drużyna “Lisów” prowadzona przez Claudio Ranieriego. Cokolwiek wydarzy się w następnym sezonie, Rodgers już osiągnął na King Power Stadium sukces.

9. Chris Wilder (Sheffield United)

- Nie jestem wygodnym menedżerem, chcę więcej - debiutujący na najwyższym poziomie rozgrywkowym szkoleniowiec beniaminka Premier League dał się poznać jako niezwykle wymagająca osobowość. Gdyby nie dokonania zwycięzcy tego rankingu, to właśnie menedżer Sheffield United śmiało mógłby ubiegać się o nagrodę dla trenera sezonu w angielskiej ekstraklasie. Zespół Wildera postrzegany jest nawet przez niektórych na Wyspach jako najlepszy beniaminek w historii Premier League. Nie tylko za sprawą zajętego miejsca w tabeli (ostatecznie skończył “dopiero” na dziewiątej lokacie), ale również dzięki wprowadzonej do ligi chyba największej taktycznej nowince kończącego się sezonu w Europie - “obiegających środkowych obrońcach”.

8. Diego Martinez (Granada)

Czego nie dokonał Wilder, stało się udziałem najmłodszego trenera minionego sezonu La Liga. Nie Valencia, nie Getafe, ale właśnie beniaminek z Andaluzji ma zagrać w nowych rozgrywkach w eliminacjach do Ligi Europy. Po raz pierwszy w historii. Pod wodzą Martineza Granada zakończyła ligowy sezon na siódmym miejscu, trzecim najwyższym w dziejach klubu. Wyżej uplasowała się tylko w latach 1972 i 1974, kiedy skończyła rozgrywki o pozycję wyżej. W XXI wieku drużyna z Nuevo Estadio de Los Carmenes nigdy nie była wyżej niż na 15. lokacie.

7. Andre Villas-Boas (Olympique Marsylia)

Jeżeli wyznacznikiem sukcesu trenera jest to, że jego podopieczni wręcz błagają go, by pozostał w klubie na kolejny sezon, Portugalczyk osiągnął na Orange Velodrome coś naprawdę dużego. Rozgrywki Ligue 1 zostały zakończone przedwcześnie, ale na 10 kolejek przed linią mety Olympique Marsylia miał sześciopunktową przewagę nad trzecim zespołem w tabeli. I aż piętnastopunktową nad piątym, zupełnie nieoczekiwanie notując najlepszy ligowy sezon od siedmiu lat. Mimo odejścia dyrektora sportowego, Andoniego Zubizarrety, Villas-Boas dał się przekonać zawodnikom. Liga Mistrzów czeka.

6. Simone Inzaghi (Lazio)

Olympique Marsylia zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od sezonu 2013/14. Tymczasem Lazio wystąpi w najbardziej prestiżowych, klubowych rozgrywkach po trzynastu latach przerwy. A przecież jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że podopieczni byłego napastnika “Biancocelesti” mogą nawet przerwać krajową hegemonię Juventusu. Gdyby tak się ostatecznie stało, Simone Inzaghi mógłby w naszym zestawieniu powalczyć nawet o pierwszą lokatę. Wcale nie ma jednak na co narzekać!

5. Julien Stephan (Rennes)

Rówieśnik Diego Martineza największe osiągnięcie miał świętować wiosną ubiegłego roku. Wtedy to prowadzone przez niego od zaledwie kilku miesięcy Rennes odrobiło dwubramkową stratę i sensacyjnie pokonało w konkursie rzutów karnych Paris Saint-Germain w finale Pucharu Francji. Jak się okazało, to był dopiero początek niesamowitych dokonań tej drużyny pod wodzą byłego trenera klubowych rezerw. Nigdy nie dowiemy się, czy trzecie w tabeli Rennes utrzymałoby zaledwie jednopunktową przewagę nad faworyzowanym Lille, gdyby rozgrywki Ligue 1 zostały dokończone. Zwycięzców się jednak nie sądzi. Julien Stephan - z rewelacyjnym Eduardo Camavingą w składzie - poprowadził zespół do najwyższego w historii klubu miejsca w lidze na koniec sezonu.

4. Gian Piero Gasperini (Atalanta Bergamo)

Niezależnie od tego, na której lokacie w tabeli Serie A zakończy ostatecznie rozgrywki Atalanta, klub z Bergamo - dysponujący przeciętnym budżetem w skali ligi - kolejny sezon z rzędu dokonał czegoś absolutnie wyjątkowego. Tymczasem jego trener coraz mocniej staje się jednym z najbardziej innowacyjnych szkoleniowców na Starym Kontynencie. Dowód? Gian Piero Gasperini zwraca uwagę zawodnikom, by ci, szukając wolnego miejsca na boisku, obserwowali ustawienie… sędziego. - On nigdy nie jest kryty i zawsze znajduje się w idealnym miejscu - tłumaczy włoski trener.

3. Zinedine Zidane (Real Madryt)

Długo wydawało się, że tak nierówno grający Real Madryt zwyczajnie nie może sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii. Aż do ostatniej prostej sezonu, kiedy podopieczni Zinedine’a Zidane’a nieoczekiwanie stali się maszynką do wygrywania meczów, często zaciętych, wyrównanych. Wbrew pozorom, Francuz również może uchodzić za taktycznego innowatora. Szkoleniowiec “Królewskich” umiejętnie korzysta z szerokiej kadry zespołu i - w zależności od spotkania czy przeciwnika - wykorzystuje różne systemy taktyczne, a jego zawodników cechuje rozumienie gry na najwyższym poziomie. Real Zidane’a nie strzela tylu goli co Atalanta, ale “Los Blancos” też oglądało się z przyjemnością.

2. Hansi Flick (Bayern Monachium)

Przychodzi taki czas, kiedy każdy wielki trener wychodzi z cienia. Dla Hansiego Flicka nastąpiło to w trakcie ostatniego sezonu. Były wieloletni asystent Joachima Loewa w reprezentacji Niemiec, stojący między innymi za, znowu, innowacyjnym sposobem trenowania stałych fragmentów gry przed zwycięskim mundialem w Brazylii, zrobił w Monachium furorę. Po zwolnieniu Niko Kovaca na początku listopada został trenerem tymczasowym, pod koniec grudnia ogłoszono, że pozostanie nim do końca rozgrywek, a w kwietniu podpisano z nim trzyletni kontrakt. Nie było wyboru. Dotychczasowy bilans mistrzów Niemiec pod wodzą Flicka jest po prostu porażający.

1. Juergen Klopp (Liverpool)

Zwycięzca mógł być tylko jeden. Próbowali Souness, Evans czy Dalglish. Blisko byli Houllier, Benitez i Rodgers. Klątwę przełamał jednak dopiero on. Jak już odzyskiwać mistrzostwo Anglii po 30-letniej przerwie, to w absolutnie bezprecedensowym stylu. Liverpool Juergena Kloppa nie sięgnął po prostu po najcenniejszy krajowy tytuł. On te rozgrywki zdominował jak nikt inny wcześniej ani - zapewne - później. Ustanowił i wyrównał mnóstwo rekordów. Grał niesamowity futbol. Niemal zawsze znajdował sposób na wygranie danego meczu. Klopp stał się jedną z największych trenerskich legend w historii tego wielkiego klubu. I nie tylko.
Uważasz, że w naszym rankingu brakuje innego trenera, którego niesłusznie pominęliśmy? A może nie zgadzasz się z zaproponowaną kolejnością? Koniecznie daj nam znać w komentarzu!

Przeczytaj również