Rewolucyjne zmiany w Widzewie. Nowi właściciele i prezes już za kilka dni? W Łodzi będzie się działo

Widzew wrócił w końcu do pierwszej ligi i jako beniaminek prezentuje się nieźle. To średni zespół ligowy, więc o ile jako drużynę beniaminka możemy ich oceniać pozytywnie, to marka Widzewa powoduje, że kibice liczą na dużo więcej. Nie od razu Rzym zbudowano, ale w Łodzi nie ma wielkiej cierpliwości.

I trudno się dziwić, drużyna nie punktuje najgorzej, ale prezentuje kiepski styl. Właściwie w wielu meczach - brak stylu. Ekipa Marcina Broniszewskiego zajmuje 11. miejsce w tabeli pierwszej ligi i chluby to nie przynosi. Więcej bramek straconych niż zdobytych. Zaledwie 10 zwycięstw przy 10 porażkach i 12 remisach.

Za Widzewem ciągnie się paskudna seria. Po zdobyciu 15 punktów w 7 meczach na otwarcie wiosny wydawało się, że zespół mocno powalczy o baraże do Ekstraklasy, a tam już kto wie, szanse na awans naprawdę by były. Jednak od kwietnia drużyna wygrała zaledwie jedno z dziesięciu spotkań. W tym przegrała starcie z Sandecją, która nie dość, że kończyła w dziewiątkę, to jeszcze przy niedoborze dwóch piłkarzy strzeliła Widzewowi gola.

Teraz przed Widzewem czas na nowe otwarcie. Po zakończeniu bieżącego sezonu najprawdopodobniej zmieni się trener. Marcin Broniczewski, który objął funkcję pierwszego trenera po odejściu Enkeleida Dobiego, no cóż… nie ma mocnej pozycji. Latem powinno dojść do rewolucji, co najmniej w sztabie zespołu.

Jednak najważniejsze zmiany to te na samej górze. Jak mówi się od dłuższego czasu - ma zmienić się właściciel. Z tego co można usłyszeć anonimowo w klubie - rządzić będą Tomasz Stamirowski i Remigiusz Brzeziński. Są tego bardzo blisko, sprawa ma nabrać tempa na samym początku czerwca. Obecnie to oni są najbliżej objęcia klubu.

Brzeziński i Stamirowski to szefowie spółek Inkaso WEC i Avallon, obie spółki są sponsorami klubu. Ten duet zarządzał już klubem. Jednak nie właścicielsko i po słabej rundzie wiosennej w sezonie 2018/2019 zarząd został odwołany. Mogą iść naprawdę dobre czasy. A przecież obraz w 2013 roku malował się mniej więcej tak:

Dodatkowo w takim przypadku prezesem klubu ma zostać Mateusz Dróżdż, który pełnił już tę funkcję w Zagłębiu Lubin, a dopiero co świętował awans do pierwszej ligi ze swoim Górnikiem Polkowice. To prawnik, który ma piłkę nożną w sercu. Bardzo ułożony i sprawny biznesmen.

Nowe otwarcie w Widzewie zapowiada się bardzo ciekawie. A wtedy postępy mogą być szybkie. Nie sądzimy, że w 10 lat będzie tam Liga Mistrzów, jak o zapowiadał kiedyś Wojciech Stawowy, ale Ekstraklasa za rok lub dwa - to już bardzo realne.