Rezerwy Liverpoolu FC gotowe na Puchar Anglii. "Mamy wielkie wsparcie od Jurgena Kloppa"

Spotkanie na Anfield musi się odbyć ze względu na remis w pierwszym meczu. Zespół z League One niespodziewanie odrobił straty i doprowadził do wyrównania wyniku, dzięki czemu dostanie szansę gry na stadionie Liverpoolu. Na przeciwko nich nie stanie jednak etatowy skład przyszłych mistrzów Anglii, a drużyna rezerw, która składa się w ogromnej mierze z zawodników przed dwudziestym rokiem życia.

Jurgen Klopp podjął decyzję o umożliwieniu występu rezerwom z powodu przeciążonego terminarza swoich podopiecznych. Taka sytuacja miała już miejsce w Pucharze Ligi, gdzie młodzi piłkarze przegrali 0:5 z Aston Villą. Tutaj teoretycznie mają łatwiejsze zadanie. Kloppowi bardzo wdzięczny za kolejną szansę jest menedżer "dwójki", Neil Critchley.

- Nigdy nie sądziłem, że to nastąpi raz, a co dopiero drugi. Z niecierpliwością czekam na ten specjalny wieczór. Moi młodzi gracze staną przed wielką szansą. Myślę, że Jurgen Klopp wszystko wyjaśnił. Daje mi i całej drużynie nieprawdopodobne, ogromne wsparcie - powiedział Critchley.

Trener rozpłynął się w zachwytach nad niemieckim szkoleniowcem.

- Mogę z nim porozmawiać kiedy tylko tego potrzebuję. On wspiera tych chłopaków w niesamowity sposób, co już zdołał w tym sezonie udowodnić. Jestem mu bardzo wdzięczny - dodał.

Critchley ma jednocześnie nadzieję, że nie dojdzie do powtórki ze starcia z Aston Villą.

- Myślę, że sposób, w jaki zagraliśmy z Villą, mógł wpłynąć na tę decyzję. Jurgen mógł poczuć, że ci piłkarze zasługują na jeszcze jedną szansę. Być może teraz Shrewsbury jest pod większą presją, ale to będzie działało na naszą korzyść - zakończył.

Spotkanie Liverpool - Shrewsbury zaplanowano na jutro, na 20:45.