Robak ma problem z kibicami Lecha przez... cieszynkę

Robak ma problem z kibicami Lecha przez... cieszynkę
asinfo
Marcin Robak ma na pieńku z kibicami swojej własnej drużyny. Ci mają mu za złe, że w meczu z Cracovią po zdobytej bramce przyłożył palec do ust. Sympatycy Lecha odebrali to jako obrazę. 


Dalsza część tekstu pod wideo
Uciszanie własnych trybun oburzyło najzagorzalszych kibiców "Kolejorza". Napastnik broni się, że gest nie był skierowany do fanów. 


- Nie raz już tak cieszyłem się ze zdobytej bramki i to na własnym stadionie w innych klubach. Dla mnie to była normalność. Chciałem po prostu po bramce uciszyć stadion. Może troszkę to inaczej wyszło, ale nic złego nie miałem na myśli. To była po prostu moja cieszynka - tłumaczy Marcin Robak portalowi Sport.pl.



Robak mimo przełamania bramkowego wcale nie wydaje się więc bliżej zyskania sympatii trybun. 



Źródło: Sport.pl

Przeczytaj również