Robert Kubica skomentował dziwną decyzję Williamsa z końcówki Grand Prix Meksyku

Robert Kubica skomentował dziwną decyzję Williamsa z końcówki Grand Prix Meksyku
Marco Canoniero / shutterstock.com
Robert Kubica miał ogromną szansę na ukończenie Grand Prix Meksyku przed George'em Russellem. Jednakże na jednym z ostatnich okrążeń zespół Williamsa ściągnął go do alei serwisowej.
Polski kierowca w trakcie wyścigu popisał się znakomitym manewrem, który pozwolił mu wyprzedzić kolegę z teamu. Russell próbował później odzyskać utraconą pozycję, ale udało mu się to dopiero, gdy Polak został ściągnięty do alei serwisowej. Kubica na tor wrócił na ostatnim miejscu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Co ciekawe, Williams poinformował, że Polak ma przebitą oponę. Kubica jeszcze na torze twierdził, że jest z nią wszystko w porządku.
- Mieliśmy wolnego kapcia, powietrze schodziło i tyle - powiedział kierowca tuż po wyścigu w rozmowie z Eleven Sports, choć widać było, że jest zdenerwowany. - Z reguły na tarki na torze się najeżdża. Na nich się nie łapie "kapci".
- Dziwna sprawa. Na okrążeniach wyjazdowych na start bolid jechał kompletnie inaczej, niż wczoraj. Przed startem powiedziałem, że wyczucie jest znacznie lepsze i rytm w wyścigu nie odstawał o półtorej sekundy od tempa mojego kolegi z ekipy. Zapewne lepiej przespałem noc - mówił z nieskrywaną ironią Kubica, który zwrócił uwagę także na to, iż jego pierwszy pit-stop trwał zbyt długo.
- Przedłużył nam się pit stop. Chyba jakiś problem z prawą lub lewą tylną oponą, więc Georgowi udało się wyjechać przede mną - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak27 Oct 2019 · 22:46
Źródło: Eleven Sports

Przeczytaj również