Robert Lewandowski bije się w pierś po odejściu z Bayernu. "Wiem, że wielu to zabolało. Mogę tylko przeprosić"

Po zakończeniu poprzedniego sezonu napastnik nie ukrywał, że jego czas w Bundeslidze dobiegł końca. Głośno domagał się zgody na odejście z Bayernu, który początkowo nie chciał go sprzedać.

To nie spodobało się wielu fanom "Die Roten", a także władzom klubu. Ostatecznie wszystkie strony zdołały się porozumieć. Sam "Lewy" żałuje, że wcześniej wszystko odbyło się w taki, a nie inny sposób.

Ten temat poruszył w rozmowie z portalem "Sport1.de". Przeprosił kibiców Bayernu za publiczne wypowiedzi na temat klubu. W tamtym momencie uważał to jednak za konieczność

- Wiem, że to zabolało wielu kibiców. Rozumiem to i teraz mogę tylko za to przeprosić. W tamtym momencie było dla mnie ważne i konieczne, aby jasno powiedzieć, że jestem gotowy na przeprowadzkę - powiedział Lewandowski.

- Pod koniec dnia wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, prawda? Po dwunastu latach w Niemczech było dla mnie jasne, że to koniec tego etapu - podkreślił.

- Chciałem to wyjaśnić, ponieważ nie było łatwo, aby Bayern zgodził się na sprzedanie mnie w tym momencie. To była trudna sytuacja dla wszystkich zaangażowanych stron i musieliśmy znaleźć najlepsze rozwiązanie - zakończył.