Nie zgadzam się z rankingiem najlepszych polskich piłkarzy. Zieliński jest w moim TOP 5

Nie zgadzam się z rankingiem najlepszych polskich piłkarzy. Zieliński jest w moim TOP 5
Marco Iacobucci EPP / Shutterstock.com
W poniedziałek dość napięte dyskusje wywołał ranking polskich piłkarzy sezonu 2018/19. Oczywistym jest, że stworzenie zestawienia, z którym zgodzą się wszyscy jest niemożliwe. W tym tekście postaram się uargumentować, kogo i dlaczego mi w nim zabrakło oraz kto, według mnie, nie zasłużył na miejsce w czołowej dziesiątce.
Największe oburzenie, swoją drogą dość zasadne, wywołał brak Piotra Zielińskiego, który był wyróżniającym się zawodnikiem świetnie grającej drużyny Napoli - drugiej siły włoskiej Serie A. Jego grę bardzo docenił Carlo Ancelotti, który już zapowiedział, że postara się o to, aby Polak został w Neapolu. Który trener nie chciałby mieć piłkarza strzelającego tak piękne i ważne gole?
Dalsza część tekstu pod wideo
Piotrek Zieliński w tym sezonie jest kluczowym zawodnikiem Napoli, co potwierdzają jego statystyki - 48 spotkań, 7 goli i 2 asysty. Liczba ostatnich podań być może nie jest zbyt spektakularna i jestem świadomy, że użyję tu porównania na duży wyrost, ale jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, ze środkowych pomocników naszych czasów, Andres Iniesta, również nie słynął ze spektakularnych liczb.
Tak czy inaczej, włoskie media chwalą Zielińskiego nie tylko za znakomity strzał z dystansu, ale również przegląd pola, otwierające podanie i spokój w rozegraniu. Ciepłe słowa na temat jego gry mogliśmy czytać tak regularnie, że niegłupim pomysłem byłoby założenie tygodnika pod tytułem “Pochwały dla Piotra Zielińskiego”.
Nie zgodzić się można również z nieobecnością Grzegorza Krychowiaka. Pomocnik Lokomotiwu rzeczywiście nie gra już w czołowym europejskim klubie liczącym się na międzynarodowej arenie, ale jest bardzo ważną częścią drużyny, która najpewniej zostanie wicemistrzem Rosji i jest faworytem w finale krajowego pucharu. Władze klubu zdecydowały się na wykupienie go z PSG, co oznacza, że są z niego zadowolone. Oby regularna gra w klubie przełożyła się na jego formę w meczach reprezentacji Polski.
Zdecydowanie zbyt wysoko w tym rankingu znalazł się natomiast Arkadiusz Milik. Napastnik Napoli miał lepsze i słabsze momenty sezonu, zdobył kilka pięknych goli i zaliczył parę spektakularnych pudeł. Z jednej strony potrafił odbudować swoją formę po dwóch zerwanych więzadłach krzyżowych, z drugiej zaś to właśnie on zmarnował sytuację, która powinna dać Napoli awans do 1/8 Ligi Mistrzów kosztem Liverpoolu. Oby w kolejnym sezonie Arek mógł pochwalić się większą skutecznością.
Pozostaje jeszcze kwestia obecności Kamila Grosickiego. W tym zestawieniu na miejsce zasłużył tylko jeden piłkarz grający w Championship i jest nim Mateusz Klich. “Grosik” ma za sobą dobry sezon, ale to za mało, by znaleźć się w czołowej dziesiątce. W dodatku jego Hull City zakończyło sezon w dolnej połowie tabeli z ujemnym bilansem bramkowym.
Cała reszta rankingu wygląda już sensownie. Według mnie, na większe uznanie zasługuje Jan Bednarek, który już lada moment będzie jednym z trzech najważniejszych polskich piłkarzy grających w polu, a Krzysztof Piątek, mimo znakomitego sezonu, nie wszedł jeszcze na poziom Lewandowskiego, który poprowadził Bayern do tytułu mistrza Niemiec i został królem strzelców Bundesligi.
Ranking dziesięciu najlepszych polskich piłkarzy:
1. Robert Lewandowski

2. Jan Bednarek

3. Krzysztof Piątek

4. Piotr Zieliński

5. Łukasz Fabiański

6. Wojciech Szczęsny

7. Mateusz Klich

8. Łukasz Piszczek

9. Arkadiusz Milik

10. Grzegorz Krychowiak
Kacper Dąderewicz

Przeczytaj również