Robert Lewandowski śledzi rywalizację w PKO Ekstraklasie. "Z 20 minut jestem w stanie obejrzeć"

Przed "Biało-Czerwonymi" kolejne zmagania w walce o mundial. W najbliższych dniach nasi piłkarze rozegrają dwa spotkania. Najpierw zmierzą się z San Marino, a potem z Albanią.

W tym pierwszym spotkaniu z kadrą pożegna się Łukasz Fabiański. "Lewy" nie ukrywa, że wiele zawdzięcza doświadczonemu golkiperowi.

- Wszyscy będziemy wspominali Łukasza w samych superlatywach. To osoba, która zawsze miała w sobie spokój, która siedziała obok mnie w autokarze przez wiele lat. Na boisku pokazywał to, co najlepsze. Myślę, że każdy fan piłki wie, jaką jakość prezentował Łukasz. Jego spokój czuć było tak na boisku, jak i poza nim. Kawałek historii w tym momencie się kończy, mam nadzieję, że mecz pożegnalny będzie dla niego czymś szczególnym. To wielka postać - oznajmił.

- Nigdy nie ma dobrego momentu na zakończenie kariery w reprezentacji czy klubie, Łukasz zapewne nawet i przez rok rozmyślał nad tą decyzją. To wszystko zależy pewnie od poczucia, że nadszedł właśnie ten czas. To jest zawsze bardzo ciężka decyzja. Łukasz pewnie najlepiej sam może odpowiedzieć na pytanie dotyczące zakończenia swojej kariery. Mam świadomość, że jestem najstarszy w reprezentacji, ale mnie to nie trapi, sam nie myślę dziś o zakończeniu kariery - dodał.

"Lewy" dostał również pytanie o zbliżający się mecz z Albanią. Kapitan kadry spodziewa się ciężkiego pojedynku.

- Patrząc z perspektywy pierwszego meczu, to Albańczycy bardzo dobrze rozgrywali piłkę, pozwalaliśmy wówczas przeciwnikowi na zbyt wiele. Trzeba grać zawsze na 100%. Musimy skupić się na sobie, poprawić to, w czym popełnialiśmy błędy przy pierwszym meczu. W zespole Albanii jest wielu zawodników z doświadczeniem na arenie międzynarodowej, mamy do nich szacunek - podkreślił.

33-latek został też zapytany o inne kwestie. Odniósł się do swojego wieku biologicznego. Przyznał też, że zdarza mu się oglądać polską ligę.

- Czy czuję się na 25, czy na 26 lat, to nie ma większego znaczenia. Czuję się o wiele lepiej niż jak miałem 28-19 lat, to dla mnie jest najważniejsze. Ale jeśli przed pandemią mówiłem, że czuję się na 27, to tak dużo nad sobą przez ten czas pracowałem, że teraz mogę stwierdzić, że czuję się na 26 - wyznał.

- Nie powiem, że oglądam całe mecze polskiej ligi, ale czasem, kiedy włączę telewizor i leci jakiś mecz ekstraklasy, to z 20 minut jestem w stanie obejrzeć. Wiem, jak wygląda tabela, wiem, że jest drużyna, której w Lidze Europy idzie bardzo dobrze, w polskiej lidze gorzej, że w Lechu młodzież zaczyna ciągnąć ten wózek. Lubię spojrzeć na niektórych zawodników, to też mi dużo daje, zobaczyć, jaka jest aura wokół zawodnika. Te 20 minut daje mi na to pytanie odpowiedź, wiem, czy to już jest to - zakończył.