Romelu Lukaku zły na władze Manchesteru United. "Pogba, Sanchez i ja byliśmy kozłami ofiarnymi"

Belg zmienił niedawno klub, przechodząc do Interu Mediolan za 65 milionów euro. Na Old Trafford pojawił się 2 lata wcześniej, kiedy to został zakupiony z Evertonu za kwotę większą o 20 milionów euro. Strata wartości jest najlepszym podsumowaniem poczynań snajpera w Man Utd i nie powinno dziwić jego rozżalenie po nieudanej przygodzie.

26-letni zawodnika krytykowano za swoją grę w czasach gdy menedżerem zespołu był Jose Mourinho, a kiedy stery przejął Ole Gunnar Solskjaer, belgijski snajper ostatecznie stracił miejsce w składzie. Nową "dziewiątką" został Marcus Rashford.

Lukaku twierdzi, że zarówno on, jak i Paul Pogba oraz Alexis Sanchez byli niesprawiedliwie oceniani za swoją postawę na boisku.

- Media musiały znaleźć sobie kozłów ofiarnych. Wybrano Pogbę, Sancheza i mnie - stwierdził Belg.

- Musieli kogoś obwinić. Sprzeciwiałem się temu, ponieważ uważałem, że nie jestem jedynym, który gra źle. Wielu zawodników grało słabo, ale media musiały się na kimś skoncentrować. Ale koniec końców, jeśli chcą obciążyć właśnie mnie, to wiesz co... piep***yć to, robię dalej swoje - Lukaku kontynuował wypowiedź na antenie podcastu "Lightharted".

Lukaku odniósł się również do sugestii, jakoby miał nie pasować do stylu gry preferowanego przez Solskjaera.

- Wielu ludzi uważało, że nie pasuję do tego stylu gry. To mnie bawi, bo myślę sobie: jak to do cholery jest, że sprawy układają się tak źle w moim klubie, podczas gdy w reprezentacji jest tak dobrze? To sprawia mi radość - powiedział snajper reprezentacji Belgii.

Na koniec Belg odniósł się również do traktowania go przez władze United.

- Myślę, że zostało powiedzianych wiele rzeczy, przez które nie czułem się właściwie chroniony w klubie. Mnóstwo plotek, typu: "Rom odejdzie tu, Rom odejdzie tam, oni nie chcą Roma". Nikt z klubu nie stanął wtedy w mojej obronie" - zakończył rozżalony Romelu Lukaku.