Zaskakujące słowa Ronalda Koemana po meczu FC Barcelony. "Nie jesteśmy silniejsi niż Real Madryt i Atletico"

Zaskakujące słowa Ronalda Koemana po meczu z Barcelony. "Nie jesteśmy silniejsi niż Real i Atletico"
Piotr Piatrouski / Shutterstock.com
W czwartkowy wieczór FC Barcelona wygrała 5:2 z Getafe w meczu La Liga. Szkoleniowiec "Blaugrany", Ronald Koeman, po końcowym gwizdku szczerze ocenił szanse swojej drużyny na mistrzostwo Hiszpanii.
Obecnie ekipa z Katalonii zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Ma pięć punktów mniej od liderującego Atletico, dwa "oczka" traci natomiast do Realu. Punkt mniej od "Barcy" ma z kolei Sevilla.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jednocześnie podopieczni Ronalda Koemana mają rozegrany jeden mecz mniej od wszystkich rywali i wszystko w swoich rękach. Jeżeli wygraliby pozostałe spotkania, na pewno zostaliby mistrzami kraju.
- Nie sądzę, abyśmy byli silniejsi niż Atletico, Real i Sevilla. Oni też wygrywają mecze, a wszystkim pozostały jeszcze trudne spotkania. Walka potrwa do ostatniej kolejki - podkreślił Koeman.
Holender odniósł się także do sytuacji Leo Messiego oraz Ocara Minguezy. Na młodego obrońcę wyraźnie wściekł się w drugiej połowie, a kilka minut później go zmienił. Okazuje się, że piłkarz nie był w pełni zdrowia.
- Nawet gdybym rozmawiał z Leo o jego pozostaniu, nie powiedziałbym o tym. Decyzja jest w jego rękach. Potrzebujemy go, dziś znów był decydujący. Mam nadzieję, że będzie grał tu jeszcze przed wiele lat - powiedział.
- Mingueza doznał kontuzji i nie byłem pewien, czy go zdjąć. Musieliśmy podjąć decyzję wcześniej. Być może w drugiej połowie moja reakcja wobec niego była przesadzona. Ma wspaniały sezon, ale młodzi zawodnicy muszą się nauczyć gry na sto procent w każdym meczu. Rozmawiałem z nim i nie ma żadnego problemu - zakończył.

Przeczytaj również