Ronaldo szuka pomocy w... Barcelonie!

Hiszpański "Sport" donosi, że Portugalczyk nie ma pełnego zaufania do klubowych lekarzy i zamiast tego otoczył się własnym sztabem medycznym. Wszystko zaczęło się od niezbyt fortunnej diagnozy po meczu z Villarealem. Skrzydłowy miał wrócić na boisko lotem błyskawicy, tymczasem opuścił mecz ligowy z Rayo, ale też półfinał Ligi Mistrzów z Manchesterem City.

A czas goni. W weekend kolejka ligowa, w ciągu tygodnia - rewanż z "Obywatelami". Gwiazdor nie chce tracić kolejnych meczów, więc próbuje wszystkich dostępnych środków. Także zaskakujących.

Media informują, że udzielił pozwolenia na to, by jeden z członków jego sztabu skontaktował się z lekarzami Barcelony w celu zasięgnięcia dodatkowej opinii. W profesjonalizm medyków Blaugrany nie wątpi nawet zawodnik, który od wielu sezonów robi wszystko, by pokonać ich klub. 

Biorąc pod uwagę determinację Ronaldo, powyższy ruch nie powinien dziwić. Kilka dni temu "AS" sugerował, że jedną z klinik Portugalczyk opuszczał ukryty w... bagażniku samochodu, co miało wskazywać na to, że konsultuje się za plecami lekarzy Królewskich.