Rumak: Nie odbieram meczu z Legią jako klęski wizerunkowej

Rumak: Nie odbieram meczu z Legią jako klęski wizerunkowej
asinfo
W sporcie różnie bywa z wynikami. Słyszałem w Polsce wiele hurraoptymistycznych opinii o Legii po tym, jak przegrała, tracąc 8 bramek w Dortmundzie. A 0:4 mam teraz uznać za klęskę wizerunkową? – powiedział Mariusz Rumak, szkoleniowiec Śląska Wrocław, przed sobotnim starciem z Pogonią Szczecin.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zielono-biało-czerwoni po 17. kolejkach LOTTO Ekstraklasy zajmują w ligowej tabeli dziewiąte miejsce. Jak do tej pory zgromadzili oni na swoim koncie dwadzieścia jeden punktów. Nad strefą spadkową tym momencie mają cztery "oczka" przewagi.


Nie odbieram meczu z Legią jako klęski wizerunkowej. W sporcie raz się wygrywa, innym razem przegrywa. Oczywiście, po 7 minutach było 0:3, mieliśmy wtedy szansę na gola, mogliśmy wrócić, ale jej nie wykorzystaliśmy. To nie jest tak, że teraz musimy walczyć o odzyskanie twarzy – stwierdził Mariusz Rumak, cytowany przez "slaskwroclaw.pl".


W sporcie różnie bywa z wynikami. Słyszałem w Polsce wiele hurraoptymistycznych opinii o Legii po tym, jak przegrała, tracąc 8 bramek w Dortmundzie. A 0:4 mam teraz uznać za klęskę wizerunkową? Nie tak podchodzę do sportu. W sporcie nikt nie ma patentu na wygrywanie. Musimy żyć z porażkami i zrobić wszystko, by wygrać kolejne spotkanie – zaznaczył.


Oni nie są do końca nieprzewidywalnym zespołem, z rozchwianą formą. Ostatnio ich mecze wyglądają różnie, ale skoro potrafili ustabilizować dyspozycję i zaliczyć serię 7 meczów z rzędu bez porażki, to świadczy o dużej klasie zespołu ze Szczecina. Potrafią jednak wygrać z silnym przeciwnikiem, jak z Legią, a zgubić punkty z teoretycznie słabszą drużyną. W sobotę to od nas będzie zależało, jak ten mecz się potoczy – dodał.

Przeczytaj również