Rumak: Rozwijam piłkarzy. Śląsk ma dobrych graczy, tylko muszą być pewni siebie

- Chcę, żeby ten zespół piął się do góry i liczył się w Polsce. Gdy przyjedzie do jakiegoś miasta, powinni tam pomyśleć: - Mamy problem – mówi na swojej pierwszej konferencji prasowej nowy trener WKS-u Mariusz Rumak, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Nowy szkoleniowiec wrocławian poprowadzi dziś swój pierwszy trening, a już jutro czeka go premierowe spotkanie na ławce trenerskiej Śląska - o godz. 18 zielono-biało-czerwoni zmierzą się z Koroną w Kielcach. - Każdy trener ma swoją wizję pracy. Jestem jednak świadomy, że brakuje czasu. Do końca tego sezonu nie będzie więc wielkiej rewolucji. Za cel postawiłem utrzymanie i jak najwyższe miejsce w tabeli. Będę opierał się na tym, co było, oczywiście wprowadzając swoje przemyślenia. Większe zmiany w organizacji gry przeprowadzone zostaną latem. To będzie drugi etap mojej pracy.

Trener Rumak zaznaczył, że wie, czego spodziewać się po najbliższym rywalu, a także odniósł się do porównania obecnej sytuacji Śląska i Zawiszy, w momencie gdy obejmował bydgoski zespół.



- Śląsk Wrocław ma dobrych piłkarzy. W ciągu miesiąca czy dwóch nie zapomina się, jak gra się w piłkę. Przygotujemy się, by słabsze strony Korony wykorzystać, a te mocniejsze zniwelować. Chodzi o to, by po wejściu na boisku czuli się pewni siebie i jutro o godz. 18 zrobili to, co potrzeba. 



 - Te sytuacje są diametralnie inne niż w Zawiszy. Wchodzę do szatni i widzę reprezentantów Polski. Kilku zawodników chciałem mieć u siebie, gdy pracowałem w Lechu. Musimy wykorzystać predyspozycje wszystkich piłkarzy. Tak, aby Piotr Celeban znów strzelał po 5-6 bramek po rzutach rożnych. Jeśli chodzi o Moriokę, to przede wszystkim ważne jest, żebyśmy mieli dobry kontakt. Musi rozumieć, co się do niego mówi, zadawać pytania. Wtedy na pewno wkomponuje się w zespół i pokaże to na boisku. Jestem trenerem, który rozwija piłkarzy. Ludzie zasługują na to, by mogli identyfikować się z młodymi graczami z regionu. Robiłem tak w Lechu, Zawiszy i tu też będę chciał to osiągnąć.

Opiekun WKS-u zaprezentował także swój sztab.

- Bardzo cenię trenera Szukiełowicza. Myślę, że zespół jest świetnie przygotowany. Druga połowa meczu z Piastem pokazała, że piłkarze mają z czego „depnąć”. Drugim trenerem będzie Dariusz Dudek. Cenię jego wielkie doświadczenie. W sztabie zostanie Darek Sztylka. Dołączy Waldemar Grzanka, który będzie pełnił rolę trenera bramkarzy. Reszta pozostaje bez zmian. Fizjolog, który współpracuje ze mną kilkanaście lat, prof. Marcin Andrzejewski, będzie naszym konsultantem, ale nie dołączy do sztabu. Będę korzystał również z pomocy trenerów z Akademii. 

Nowy trener podkreślał, że będzie starał się  być do dyspozycji dziennikarzy.

- Jestem otwarty i gotowy na rozmowy. Najgorsze są niedomówienia. Możecie na mnie liczyć.
 
Dalsza część tekstu pod wideo
Źródło: slaskwroclaw.pl

Przeczytaj również