Sean Dyche żartuje z transferu Leo Messiego. "Mamy to! Tak bardzo kocha Burnley, że sam zapłaci" [WIDEO]

Możliwy transfer Leo Messiego to główny temat w mediach sportowych w tym tygodniu. Gwiazdor FC Barcelony domaga się rozwiązania kontraktu z obecnym klubem jeszcze tego lata.

Argentyńczyk zamierza przenieść się do Premier League - chce grać w Manchesterze City, gdzie mógłby znów współpracować z Pepem Guardiolą. O Messiego pytani są jednak szkoleniowcy wszystkich czołowych europejskich klubów.

Trener Burnley, Sean Dyche, sam postanowił zażartować z dziennikarzy. Podczas konferencji prasowej wyjął telefon i udając, że właśnie otrzymał wiadomość, poinformował o "transferze".

- Boże, Messi się zgodził. Mamy to! Wiedziałem, że przyjdzie. Wygadałem się... - zaczął, zbudzając śmiech wśród zgromadzonych reporterów.

- Nie mamy dużego budżetu, ale agent Messiego powiedział, że on i tak chce przyjść. On zapłaci za ten transfer za nas ze względu na swoją miłość do Burnley i znakomitego futbolu, jaki prezentujemy - zakończył.

Jeśli chodzi o rzeczywistą sytuację Messiego, to w mediach pojawia się coraz więcej informacji na temat tego, że Josep Maria Bartomeu nie zamierza odpuszczać i żąda zapłaty 700 milionów euro. Wiele wskazuje na to, iż konieczne będzie sądowe rozstrzygnięcie sporu.