Sebastian Szymański nie chciał odchodzić z Legii. "Naciskałem, by zostać w Warszawie"

Szymański uchodzi za najbardziej utalentowanego piłkarza mistrzów Polski. Latem poważnie interesowało się nim CSKA Moskwa, ale kluby nie dogadały się w kwestii kwoty odstępnego. Zimą wokół piłkarza było znacznie spokojniej. Także ze względu na jego wolę.

- Naciskałem, by zostać w Legii. Dla mnie było prawie oczywiste, że wiosnę spędzę w Warszawie. Zagraniczny klub też trzeba dobrze wybrać - podkreśla Szymański w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

- Nic mi nie zakłócało przygotowań, głową byłem przy drużynie, a myśli nie krążyły wokół tego, że na przykład następnego dnia dostanę sygnał i będę musiał opuścić zgrupowanie i lecieć do innego klubu. W Legii mam wszystko, niczego mi nie brakuje i dobrze zrobiłem, że zostałem. Sam tego chciałem - dodał reprezentant polskiej młodzieżówki.

Szymański w tym sezonie wystąpił w 28 meczach Legii we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich jednego gola i zaliczył cztery asysty.