Sebastian Walukiewicz szczerze o swojej sytuacji w klubie. "To ten moment"

Sebastian Walukiewicz szczerze o swojej sytuacji w klubie. "To ten moment"
Rafal Rusek / PressFocus
Sebastian Walukiewicz w rozmowie ze "Sport.pl" opowiedział o swojej sytuacji w drużynie Cagliari. - Zastanawiałem się już, czy nie wisi nade mną jakieś fatum - oznajmił defensor.
Walukiewicz uważany jest za wielką nadzieję polskiej piłki. Przed rokiem defensorowi po udanych występach w Serie A wieszczono naprawdę duży transfer.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kariera zawodnika mocno jednak wyhamowała. Walukiewicz drugą cześć sezonu 2020/21 spędził głównie na ławce rezerwowych. Nałożyła się na to zmiana trener w zespole Cagliari.
- Na początku zamieniliśmy z trenerem Semplicim dwa zdania. Rozmową tego nie nazwę, więc to chyba właściwie określenie. Z dnia na dzień stałem się ostatnim do gry i do końca sezonu nie dostałem ani minuty. Ciężko pracowałem, robiłem swoje, ale po kilku tygodniach wiedziałem już, że tego miejsca po prostu nie da się wywalczyć na treningach. Czego bym nie zrobił, i tak nic by się nie zmieniło - przyznał Walukiewicz.
- Było jasne, że nie wejdę. Nie zasłużyłem na takie potraktowanie. Czułem, że trener zrobił ze mnie kozła ofiarnego. Ale dlaczego? Tego nie wiem. Błędy się u mnie pojawiły, ale wszyscy w zespole je popełniali - dodał.
Obecnie Walukiewicz najgorsze ma już za sobą. Włodarze Cagliari we wrześniu zatrudnili nowego trenera - Waltera Mazzarriego. 60-latek nie bał się postawić na polskiego defensora. 21-latek może jednak mówić o wielkim pechu, bo doznał kontuzji.
- Od razu szczerze porozmawialiśmy. To była fajna rozmowa: merytoryczna, konkretna, szczera. Byłem nią podbudowany. Wystąpiłem z Lazio, Empoli i Napoli. Czułem, że karta się odwraca. I co? I przytrafiła mi się kontuzja. Prawdopodobnie będę musiał przejść zabieg i pauzować kilka tygodni - zaznaczył.
- Zastanawiałem się już, czy nie wisi nade mną jakieś fatum. Pierwszy raz w życiu tak długo nie gram, co chwilę coś się wywraca i nie idzie po mojej myśli. Moja kariera dotychczas rozwijała się bardzo szybko i bardzo płynnie. Wszystko szło dobrze albo nawet bardzo dobrze. Ale wiedziałem, że nie zawsze będzie z górki. Wiedziałem, że kiedyś przed taką górą stanę i będę musiał się wspinać. To ten moment - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz01 Nov 2021 · 10:58
Źródło: sport.pl

Przeczytaj również