Sędzia pomógł Atletico Madryt?! Burza wokół zachowania Jana Oblaka [ZDJĘCIE]

Jeszcze kilka tygodniu temu wydawało się, że "Rojiblancos" bez większych problemów sięgną po mistrzowski tytuł. Podopieczni Diego Simeone wypracowali sobie znaczną przewagę nad rywalami. Ostatnie tygodnie dla madrytczyków nie były jednak udane. Drużyna znalazła się w kryzysie i dała się znacznie zbliżyć rywalom.

Dziś Atletico było o włos od kolejnej wpadki. W meczu z Elche wygrali 1:0, ale rywale w doliczonym czasie gry zmarnowali rzut karny. Z jedenastu metrów pomylił się Fidel.

31-latek nie popisał się - uderzył mocno, ale piłka trafiła w słupek. Hiszpańscy dziennikarze od razu wyłapali, że Jan Oblak wyszedł przed linię bramkową podczas "jedenastki", ale nie dotknął futbolówki. Sędzia nie przerwał gry i ostatecznie gracze Atletico dowieźli korzystny wynik do samego końca.

Zdaniem wielu golkiper złamał przepisy i rzut karny powinien zostać powtórzony.

- Po co jest VAR? Dlaczego to nie zostało powtórzone? - pytał Edu Aguirre.

Więcej zimnej krwi zachował za to Jakub Kręcidło. Dziennikarz "Sport.pl" zauważył, że w tej akcji nie doszło do złamania przepisów.

- Akurat w tej kwestii przepisy, jak podkreślał Iturralde, są jasne: jeśli bramkarz nie dotyka piłki, to mimo błędu bramkarza karnego się nie powtarza, niezależnie od tego, czy karny kończy się golem, czy nie - napisał.