"Selekcjoner sam sobie zgotował ten los kuriozalnym zachowaniem. Jest bardzo przeciętnym szkoleniowcem"

"Selekcjoner sam sobie zgotował ten los kuriozalnym zachowaniem. Jest bardzo przeciętnym szkoleniowcem"
Maciej Gillert/shutterstock.com
Nie milkną echa na temat książki o Jerzym Brzęczku, która dziś wchodzi na polski rynek. - Jego wizerunek może uratować tylko sukces - twierdzi Marek Wawrzynowski z portalu "WP Sportowe Fakty".
O selekcjonerze reprezentacji Polski jest w ostatnich tygodniach bardzo głośno. Najpierw z powodu kuriozalnych słów po fatalnym meczu kadry z Holandią (0:1), a następnie w wyniku publikacji fragmentów wchodzącej dziś na rynek książki o Brzęczku pt. "W grze", autorstwa dziennikarki Małgorzaty Domagalik. Dowiedzieliśmy się m.in, dlaczego reprezentacja Brzęczka jest lepsza od tej Adama Nawałki, jak trener wspomina początki współpracy z Robertem Lewandowskim oraz że kibice go krytykują, bo pochodzi ze wsi.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na gigantyczne problemy Brzęczka zwraca uwagę Marek Wawrzynowski w swoim felietonie opublikowanym na łamach portalu "WP Sportowe Fakty".
- Selekcjoner sam sobie zgotował ten los kuriozalnym zachowaniem. Jego wizerunek może uratować tylko sukces - napisał dziennikarz znany z otwartej i częstej polemiki z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. - Brzęczek to były reprezentant Polski, medalista olimpijski i trener ligowy. No i właśnie tu jest problem. Nie wybitny trener ligowy a po prostu trener ligowy - podkreśla Wawrzynowski.
Zdaniem dziennikarza Brzęczek jest selekcjonerem kadry wyłącznie z powodu fanaberii Zbigniewa Bońka.
- Brzęczek trafił na najważniejsze stanowisko w polskiej piłce właściwie znikąd. Myślę, że gdyby Brzęczek był wizjonerem, szukał niestandardowych rozwiązań, był wielką osobowością w naszych warunkach, zupełnie inaczej by na niego patrzono. A tak? Jest bardzo przeciętnym szkoleniowcem, który nie wyróżniał się niczym na rynku, został wybrany, bo Zbigniew Boniek uważa, że ma intuicję - dodaje.
Wawrzynowski wypowiedział się także na temat fragmentów samej książki "W grze".
- Tezy, które formułuje autorka, są mocno kontrowersyjne, nawet absurdalne. (...) Opinie z książki Domagalik wyglądają, jakby autorka grzebała w czeluściach Internetu, doszukując się najbardziej nieprzyjemnych komentarzy pod adresem selekcjonera, żeby pokazać, jacy ci ludzie źli. Naprawdę trudno obiektywnie spojrzeć na rzeczywistość z oblężonej twierdzy - pisze.
Dziennikarz nie omieszkał też wytknąć autorce porównania Brzęczka do Kazimierza Górskiego.
- Porównywanie Brzęczka do Górskiego jest absolutnie kuriozalne. Facet, który awansował na mistrzostwa Europy z grupy, z której awansowałby dowolny trener z niższej ligi, porównywany do największego selekcjonera w historii polskiego futbolu, selekcjonera 3. drużyny świata, złotego i srebrnego medalisty olimpijskiego? No są jakieś granice przyzwoitości - zwraca uwagę.
Reprezentacja Polski za kilka dni wraca do gry. Najpierw "Biało-Czerwoni" zagrają towarzysko z Finlandią (7.10), a następnie w Lidze Narodów z Włochami (11.10) i Bośnią (14.10).
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski30 Sep 2020 · 10:38
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również