Sergio Aguero zdziwiony zwyczajami w FC Barcelonie. "Przyjechałem wcześniej. Nawet światła były wyłączone"

Aguero trafił do Barcelony na zasadzie wolnego transferu. Wraz z końcem czerwca wygasł jego kontrakt z Manchesterem City.

Doświadczony napastnik spędził w angielskim klubie dziesięć sezonów. Niektóre ze zwyczajów, z którymi spotkał się w Barcelonie, były odmienne od tych, do których przywykł w Premier League.

- W Manchesterze City przyjeżdżaliśmy do klubu przynajmniej półtorej godziny przed treningiem. W Barcelonie - 30 minut wcześniej - powiedział Aguero.

- Pomyślałem sobie, że przyjadę na trening godzinę wcześniej. Zobaczę, czy mogę iść na siłownię albo zrobić coś innego. Ale nie, nawet światła były wyłączone. Jest zupełnie inaczej - powiedział Argentyńczyk.

Aguero jeszcze nie zadebiutował w barwach Barcelony. Obecnie leczy uraz łydki. Do gry wróci dopiero za kilka tygodni.

Argentyńczyk wcześniej przyznał, że miał możliwość przejęcia numeru "10" w spadku po Leo Messim. Nie zrobił tego jednak, co wyjaśnia TUTAJ.