[SKARB KIBICA] Grupa D, czyli argentyńskie tango na tle solidnej reszty

[SKARB KIBICA] Grupa D, czyli argentyńskie tango na tle solidnej reszty
A.RICARDO/Shutterstock

ARGENTYNA

Dalsza część tekstu pod wideo
Miejsce w Rankingu FIFA: 5

Starty w Mistrzostwach Świata: 16 (1930-1934, 1958-1966, 1974-2014)

Najlepszy wynik na Mundialu: mistrzostwo – 2 razy (1978, 1986)

Selekcjoner: Jorge Sampaoli

Eliminacje

Albicelestes zaczynali kwalifikacje pod wodzą Edgardo Bauzy jednak po trzech kolejkach byli dopiero na dziewiątym miejscu, a po dwunastu po za pierwszą piątką. W 2017 roku podjęto decyzję o rozstaniu się z Bauzą, a jego następcą został kończący pracę z Sevillą Jorge Sampaoli.
W pierwszych spotkaniach pod wodzą Sampaoliego Argentyńczycy nie imponowali, ale w końcu udało im się przezwyciężyć kryzys. Ostatnie zwycięstwo 3:1 z Ekwadorem dało im trzecie miejsce w grupie i awans bez konieczności gry w barażach.

Kadra

BRAMKARZE: Willy Caballero (Chelsea), Franco Armani (River Plate), Nahuel Guzman (Tigres UANL)
OBROŃCY: Gabriel Mercado (Sevilla), Federico Fazio (Roma), Nicolas Otamendi (Manchester City), Marcos Rojo (Manchester United), Nicolas Taglafico (Ajax), Javier Mascherano (Hebei Fortune), Marcos Acuna (Sporting Lizbona), Cristian Ansaldi (Torino)
POMOCNICY: Ever Banega (Sevilla), Lucas Biglia (AC Milan), Angel Di Maria, Giovani Lo Celso (obaj PSG), Manuel Lanzini (West Ham), Cristian Pavon (Boca Juniors), Maximiliano Meza (Independiente), Eduardo Salvio (Benfica)
NAPASTNICY: Lionel Messi (Barcelona), Gonzalo Higuain, Paulo Dybala (obaj Juventus), Sergio Aguero.

Taktyka

Jeszcze za czasów Edgardo Bauzy Argentyńczycy najczęściej grali w ustawieniu 4-2-3-1, były selekcjoner próbował grać również 4-4-2. Po przyjściu Jorge Sampaoliego Albicelestes zagrali w modnym ostatnio ustawieniu 3-4-3, ale w ostatnich meczach towarzyskich znów najczęściej grali 4-2-3-1, co jednak nie wyglądało dobrze.
Głównym zadaniem Sampaoliego była poprawa gry defensywnej, stąd gra trójką środkowych defensorów, którzy mieli porządnie zabezpieczać tyły. W ofensywie Argentyńczycy nie grają tak jak poprzednie zespoły Sampaoliego: Chile i Sevilla, bo mając w składzie Lionela Messiego selekcjoner musi dać mu wolną rękę w ofensywie i wzmocnić grę w destrukcji wyborem innego piłkarza o tej charakterystyce.

Największa gwiazda

Lionel Messi
Messi poprowadził w tym sezonie Barcelonę do mistrzostwa Hiszpanii i wygranej w Copa del Rey, zdobywając w La Liga 34 bramki, co dało mu nagrodę Złotego Buta. Gdy go zabrakło Barcelona przegrała jedyne spotkanie ligowe w sezonie, ulegając Levante 4:5. Jedynym problemem są przeciętne statystyki w Lidze Mistrzów: ledwie 6 goli i 4 asysty w dziesięciu spotkaniach.
"Albicelestes" równie mocno jak Barca opierają swoją grę na tym, co wymyśli Messi, który zapewnił drużynie awans strzelając trzy gole w ostatnim spotkaniu kwalifikacji. Choć po nieudanym Copa America 2016 lider Barcelony zrezygnował z gry w kadrze, ostatecznie do niej wrócił proszony o to oficjalnie nawet przez prezydenta kraju.
Część komentatorów oczekiwała od niego nawet rezygnacji z pozostałych meczów w klubie po zapewnieniu sobie mistrzostwa, by optymalnie przygotować się do imprezy w Rosji. Argentyńczycy wiedzą, że to właśnie od Messiego zależy powodzenie ich reprezentacji, licząc na pierwsze od 1986 roku mistrzostwo, którego w ostatnich latach "Albicelestes" najbliżej byli cztery lata temu. Ostatecznie przegrali w finale z Niemcami 0:1.

Inni kluczowi gracze

Nicolas Otamendi
Pod wodzą Pepa Guardioli Otamendi w Manchesterze City poczynił duże postępy, stając się najsolidniejszym defensorem mistrzów Anglii. Choć nadal zdarzają mu się błędy, to jednak wydaje się, że ograniczył je do minimum, a w dodatku bywa on bardzo groźny także przy stałych fragmentach gry pod bramką rywala.
Angel di Maria
Coraz starszy di Maria miał być w tym sezonie rezerwowym w PSG, wobec gry trio Mbappe-Cavani-Neymar, ale w pewnym momencie był najlepszym zawodnikiem mistrzów Francji. Mimo dobrych występów w klubie skrzydłowy w reprezentacji nie imponuje. Dotąd w 93 meczach zdobył 19 bramek, ale i tak jest kluczową postacią drużyny narodowej.
Gonzalo Higuain
Argentyna ma problem na tej pozycji. Sampaoli nie jest przekonany do Icardiego, Aguero dopiero powraca po kontuzji kolana, a Dybala nie jest typowym napastnikiem. Jego kolega klubowy strzela sporo bramek, ale sami Argentyńczycy pamiętają, że w decydujących spotkaniach potrafi zawieść jak choćby w finale Mundialu w 2014 roku, gdy nie wykorzystał idealnej okazji do objęcia prowadzenia.

Kandydat na gwiazdę

Paulo Dybala
Napastnik Juventusu dotąd rozegrał w kadrze tylko 12 spotkań i jeszcze nie strzelił bramki. Nie uchodzi on również za faworyta Jorge Sampaoliego, który ma swój pomysł na grę, do którego wciąż perspektywiczny, bo dopiero 24-letni Dybala, nie do końca pasuje.
Dybalę wyróżniają szybkość, świetny strzał z lewej nogi i bardzo dobra technika użytkowa. Zawodnik Juventusu miał kapitalny początek sezonu, gdy w pierwszych sześciu meczach zdobył dziesięć bramek. Później grał nieco słabiej, ale pod koniec sezonu wrócił do wysokiej dyspozycji, stając się najskuteczniejszym strzelcem Juventusu w lidze.

Atuty

1) Obecność jednego z dwóch najlepszych zawodników na świecie
"Albicelestes" podobnie jak Portugalczycy korzystają z tego, że mają w składzie jednego z dwóch absolutnie najlepszych zawodników na świecie. Lionel Messi wielokrotnie ratował Argentynę z opresji i głównie z jego postacią wiążą się nadzieje na powrót do czasów wielkiego Diego Armando Maradony.
2) Duży wybór jeśli chodzi o graczy ofensywnych
Jorge Sampaoli ma do wyboru czołowych strzelców lig hiszpańskiej, włoskiej i angielskiej. Większość reprezentantów Argentyny to nie tylko podstawowi gracze swoich drużyn, ale wręcz czołowi zawodnicy bardzo mocnych zespołów, a jedyne co pozostaje selekcjonerowi to dopasowanie ich do swojej koncepcji.
3) Coraz lepsza linia defensywna
W teorii obrona, która zawsze była piętą achillesową "Albicelestes", wygląda coraz lepiej. Liderem swojego zespołu w defensywie stał się Otamendi, a nieźle w Sevilli spisuje się także Mercado. Spory progres poczynił także Fazio w Romie, który kiedyś był wyśmiewany, a dziś jest całkiem solidnym graczem.

Słabości

1) Messidependiencia
Bez swojego najlepszego gracza Argentyna mogłaby mieć poważny kłopoty nawet z awansem do Mundialu, co zakrawa na paradoks. Przy całej świadomości ogromu piłkarskiego talentu gracza Barcelony, "Albicelestes" mają w zespole innych świetnych graczy. Być może więc problemem jest znalezienie właściwej taktyki i dopasowanie reszty graczy do stylu gry lidera.
2) Pozycja bramkarza
Najgorszą wiadomością ostatnich dni dla kibiców "Albicelestes" była kontuzja Sergio Romero, który nie pojedzie na Mundial. Rezerwowy Manchesteru United to żaden wirtuoz, ale i tak był zdecydowanie najbardziej doświadczonym graczem Argentyny w kadrze.
Bez niego Sampaoli zapewne będzie musiał polegać na innym rezerwowym bramkarzu czołowej drużyny Premier League - Willym Caballero. W odwodzie pozostają Armani i Guzman i w tym kontekście dziwi brak powołania dla Geronimo Rulliego z Realu Sociedad.
3) Problemy zdrowotne kilku zawodników
Sergio Aguero powraca po kontuzji kolana i trudno powiedzieć czy będzie zdrowy w 100 procentach. Problemy z urazem miał też podstawowy defensywny pomocnik Lucas Biglia, końcówka sezonu ligowego nie była również udana dla niezłego wcześniej Mercado. Na Mundialu nie zagra podstawowy bramkarz drużyny Sergio Romero, który przegrał z kontuzją kolana.
 

CHORWACJA

Miejsce w Rankingu FIFA: 18

Starty w Mistrzostwach Świata: 4 (1998-2006, 2014)

Najlepszy wynik na Mundialu: trzecie miejsce (1998)

Selekcjoner: Zlatko Dalić

Eliminacje

Reprezentacja z Bałkanów nie miała szczęścia do losowania, bo przyszło jej rywalizować w bardzo wyrównanej grupie, w której oprócz nich grali m.in. Islandczycy, Turcy i Ukraińcy. Chorwaci musieli o awans rywalizować do końca w wyjazdowym spotkaniu z Ukrainą, którą pokonali 2:0. Kosztem reprezentacji ze wschodu Europy zajęli ostatecznie drugie miejsce w grupie.
W fazie grupowej zespół stracił zaledwie cztery bramki, ale też strzelił gola mniej niż grupowi liderzy z Islandii, którzy przecież dysponują dużo mniejszym potencjałem piłkarskim. Rywalem Chorwatów w barażach byli Grecy, których reprezentacja z Bałkanów rozbiła już w pierwszym meczu u siebie 4:1.

Kadra

BRAMKARZE: Danijel Subasic (Monaco), Lovre Kalinic (Gent), Dominik Livakovic (Dinamo)

OBROŃCY: Vedran Corluka (Lokomotiv Moskwa), Domagoj Vida (Besiktas), Ivan Strinic (Sampdoria), Dejan Lovren (Liverpool), Sime Vrsaljko (Atletico Madryt), Josip Pivaric (Dynamo Kijów), Tin Jedvaj (Bayer Leverkusen), Duje Caleta-Car (Red Bull Salzburg).

POMOCNICY: Luka Modric, Mateo Kovacic (obaj Real Madryt), Ivan Rakitic (Barcelona), Milan Badelj (Fiorentina), Marcelo Brozovic (Inter), Filip Bradaric (Rijeka).

NAPASTNICY: Mario Mandzukic (Juventus), Ivan Perisic (Inter), Nikola Kalinic (Milan), Andrej Kramaric (Hoffenheim), Marko Pjaca (Schalke), Ante Rebic (Eintracht).

Taktyka

W eliminacjach Chorwaci zazwyczaj grali w ustawieniu 4-2-3-1. Tak zagrali również w pierwszym spotkaniu barażowym z Grecją, przestawiając się na defensywne 4-3-3 w drugim spotkaniu. Być może jednak pod wodzą nowego selekcjonera częściej będą grali w drugim ustawieniu, by maksymalnie wykorzystać potencjał świetnej drugiej linii.
W pomocy Chorwaci mają wielu solidnych graczy na czele z Modricem, Rakiticem i Kovacicem, a są przecież także Badelj i Brozovic. Rywalom częściej grożą ataki z ich prawej strony, gdzie szaleje Ivan Perisic, a w Juventusie na tej pozycji często występował Mario Mandzukic.

Największa gwiazda

Luka Modric
Modric to jeden z ulubionych graczy kibiców Realu Madryt. Wielu z nich prędzej wyobraża sobie "Królewskich" bez Ronaldo niż bez chorwackiego rozgrywającego. Jego wpływ na drużynę nie jest tak widoczny w statystykach, ale nadal decyduje on o grze środka pola w ekipie "Los Blancos", idealnie dopełniając się z Tonim Kroosem, podobnie jak w drużynie narodowej z ustawianym wyżej Ivanem Rakiticem.
W eliminacjach pomocnik Realu strzelił 4 gole i zanotował 5 asyst, będąc jednym z czołowych zawodników drużyny. Modric ma już 32 lata i prawdopodobnie będzie to jego ostatni występ na Mistrzostwach Świata. Jeśli więc chce być w kraju zapamiętany jako wielki gracz, powinien poprowadzić zespół przynajmniej do ćwierćfinału.

Inni kluczowi gracze

Dejan Lovren
Przejście do Liverpoolu było sporym krokiem do przodu dla byłego zawodnika Southampton, którego gra jest oceniana różnie. Często krytykuje się go za błędy prowadzące do bramek przeciwników, ale nie jest łatwo być obrońcą w jednym z najbardziej ofensywnych zespołów w Europie. W drużynie grającej dużo bardziej zbilansowany futbol Lovren jest jednak defensywnym liderem.
Ivan Rakitic
Pomocnik Barcelony częściej niż w duecie z Modricem jest ustawiony wyżej, a dzięki temu może się skupić na rozgrywaniu piłki. W eliminacjach był najlepszym zawodnikiem drużyny, zaliczając pięć trafień i aż siedem asyst. Po dobrym sezonie w Barcelonie powinien być również jednym z kluczowych zawodników Chorwatów na Mundialu.
Ivan Perisic
Zawodnik Interu miał całkiem dobry sezon, będąc obok Mauro Icardiego jednym z najlepszych zawodników ofensywnych drużyny. Nieprzypadkowo w składzie widział go Jose Mourinho, ale do transferu ostatecznie nie doszło. W przypadku dobrego występu na Mistrzostwach Świata znów kilka mocnych klubów moze być nim zainteresowanych.

Kandydat na gwiazdę

Andrej Kramaric
Ciężko mówić o odkryciu w przypadku gracza, który ma już 26 lat, ale ostatni sezon był bodaj najlepszym w wykonaniu zawodnika Hoffenheim (13 goli i 8 asyst w lidze), który często w pojedynkę przesądzał o zwycięstwach popularnych "Wieśniaków". Kramaric może więc powoli zapomnieć o nieudanym epizodzie w Leicester, gdzie był totalnie zagubiony i szybko się go pozbyto.
Na podstawowego napastnika kadry typowany jest Nikola Kalinic, który miał jednak słaby sezon i był jednym z najczęściej krytykowanych piłkarzy AC Milan. Mario Mandzukic może, podobnie jak w klubie, zagrać na skrzydle, a więc pojawia się szansa dla Kramarica, który w przypadku tak dobrej gry jak w klubie powinien stać się jednym z ofensywnych liderów Chorwatów.

Atuty

1) Świetna linia pomocy
Mając takich zawodników jak Modric, Rakitic, Kovacic, Badelj czy Brozovic selekcjoner Chorwatów nie musi się obawiać o ewentualne zawieszenia, bo ma kim zastąpić nawet absolutnych liderów zespołu. W odwodzie pozostaje także utalentowany Marko Rog, który również jest typowany na gwiazdę.
2) Spory wybór w ofensywie
Oprócz znanych wszystkim piłkarzy, w kadrze Chorwatów jest też kilku zawodników, którzy zaliczyli dobre sezony w lidze. Jednym z najlepszych graczy ofensywnych Eintrachtu był Ante Rebic, bez Mario Mandzukica trudno było sobie wyobrazić zespół Juventusu, a w odwodzie pozostaje także mający duże możliwości Marko Pjaca czy też wspomniany Kramaric.
3) Solidna gra w defensywie
W grupie eliminacyjnej Chorwaci stracili mniej goli nawet od bardzo dobrych w defensywie Islandczyków, pokazując że w tej formacji są naprawdę dobrzy. Trudno się dziwić skoro w składzie mają takich graczy jak wspomniany Lovren, Corluka, Strinic czy odkrycie Ligi Europy 21-letni Duje Caleta-Car.

Słabości

1) Mało doświadczony selekcjoner
51-letni Zlatko Dalic dopiero pod koniec 2017 roku przejął drużynę po Ante Cacicu, którego zwolniono po tym jak Chorwatom nie udało się zająć pierwszego miejsca w grupie. Choć nowy selekcjoner poprowadził zespół do wyraźnego zwycięstwa w barażach jego trenerskie doświadczenie jest przeciętne. Dość powiedzieć, że wcześniej przez trzy lata prowadził zespół w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
2) Problemy w ofensywie
Dwa lata temu na Euro 2016 po wygraniu grupy z Hiszpanami Chorwaci uchodzili za faworytów starcia z Portugalią w 1/8 finału. W spotkaniu tym nie strzelili jednak ani jednego gola i przegrali po rzutach karnych po raz kolejny pokazując, że w decydujących meczach mają problemy z grę ofensywnych liderów.
3) Coraz starszy trzon drużyny
Nie tylko dla Modrica, ale także Mandzukica, Corluki, Rakitica i Kalinica będą to zapewne ostatnie mistrzostwa świata, więc uzasadnione wydaje się pytanie, jak ci wszyscy gracze wytrzymają trudy ciężkiego sezonu połączone z występem na Mundialu.
Co prawda w kadrze nie brakuje zawodników młodszych, którzy mogliby ich zastąpić, ale selekcjoner w decydujących spotkaniach pewnie zaufa swoim najbardziej doświadczonym piłkarzom.



ISLANDIA

Miejsce w Rankingu FIFA: 22

Starty w Mistrzostwach Świata: debiut

Selekcjoner: Heimir Hallgrímsson

Eliminacje

Po efektownym debiucie na Mistrzostwach Europy Islandczycy dość wolno zaczęli eliminacje remisując na wyjeździe z Ukrainą. Później jednak skapitulowali tylko w dwóch meczach (wyjazd do Chorwacji i Finlandii), wygrali siedem spotkań i niespodziewanie zajęli w grupie pierwsze miejsce.
Jak na siebie Islandczycy stracili w tych rozgrywkach aż 7 bramek, niemal dwa razy więcej niż Chorwaci. Ich atutem był jednak o dziwo atak, bo zdobyli 16 goli, najwięcej w grupie. Przede wszystkim jednak byli ekipą solidną, która nie traciła punktów w meczach ze słabszymi rywalami.

Kadra

BRAMKARZE: Hannes Thor Halldorsson (Randers FC), Runar Alex Runarsson (FC Nordsjælland), Frederik Schram (FC Roskilde).
OBROŃCY: Kari Arnason (Aberdeen), Ari Freyr Skulason (Lokeren), Birkir Mar Saevarsson (Hammarby), Sverrir Ingi Ingason, Ragnar Sigurdsson (obaj FC Rostów), Hordur Magnusson (Bristol City), Holmar Orn Eyjolfsson (Maccabi Hajfa)
POMOCNICY: Johann Berg Gudmundsson (Burnley), Birkir Bjarnason (Aston Villa), Arnor Ingvi Traustason (Malmo FF), Emil Hallfredsson (Udinese), Gylfi Sigurdsson (Everton), Olafur Ingi Skulason (Kardemir Karabukspor), Rurik Gislason (FC Nurnberg), Samuel Fridjonsson (Valerenga), Aron Gunnarsson (Cardiff City).
NAPASTNICY: Alfred Finnbogason (FC Augsburg), Bjorn Bergmann Sigurdarson (FC Rostów), Jon Dadi Bodvarsson (Reading), Albert Gudmundsson (PSV Eindhoven).

Taktyka

"Wyspiarze" nie zmieniają ustawienia od czasu świetnego w ich wykonaniu turnieju Euro 2016, najczęściej grając czwórką w obronie i dwójką napastników. W eliminacjach próbowali również klasycznego 4-2-3-1 w przegranym spotkaniu z Finlandią.
Podstawą taktyki Islandczyków jest rzecz jasna solidna obrona, a przeciwko mocniejszym zespołom ich ustawienie zmienia się na 4-5-1. W zależności od klasy rywala zmienia się także ustawienie lidera Gylfi Sigurdssona, który nieraz gra jako środkowy pomocnik, a nieraz jako gracz ofensywny, ustawiony tuż za jedynym wysuniętym napastnikiem.

Największa gwiazda

Gylfi Sigurðsson
Nie był to udany sezon dla mającego już sporą markę w Premier League islandzkiego rozgrywającego. Mało kto pamięta mu kapitalną bramkę w eliminacyjnym spotkaniu z Hajdukiem w Lidze Europy, bo we wszystkich rozgrywkach strzelił tylko 6 goli, a jego Everton zdecydowanie rozczarował. W dodatku Sigurðsson z powodu kontuzji nie dokończył sezonu.
Nie ma wątpliwości, że gracz Evertonu jest ofensywnym liderem swojej reprezentacji. W eliminacjach zdobył 8 goli i zanotował 7 asyst walnie przyczyniając się do niespodziewanej wygranej “Wyspiarzy” w grupie. Islandczycy strzelili w kwalifikacjach tylko jednego gola, w którym nie uczestniczył bezpośrednio gracz Evertonu!

Inni kluczowi gracze

Ragnar Sigurðsson
Jeden z podstawowych obrońców bardzo solidnej defensywy islandzkiej. Po przeprowadzce z Fulham zagrał 21 spotkań w lidze rosyjskiej w Kazaniu. Prócz atutów normalnych dla zawodnika mierzącego prawie 190 centymetrów, Sigurdsson potrafi całkiem nieźle wyprowadzać piłkę ze swojej połowy
Birkir Bjarnason
Zawodnik Aston Villi z pewnością nie ma wielu ofensywnych atutów, ale za to gra solidnie w środku pola i potrafi posłać precyzyjnie długą piłkę. W 65 spotkaniach reprezentacji strzelił już dziewięć goli, a to niezły wynik jak na środkowego pomocnika.
Alfred Finnbogason
Po pierwszej części sezonu w Bundeslidze Islandczyk miał mniej goli tylko od Roberta Lewandowskiego. W drugiej części złapał kontuzję i długo nie mógł pomóc drużynie. Nie ma jednak wątpliwości, że był to jego najlepszy sezon od czasu przejścia do Realu Sociedad, które mocno zahamowało jego karierę. A przecież Islandczyk wybił się zostając królem strzelców Eredivisie z 29 golami na koncie.

Kandydat na gwiazdę

Jóhann Berg Guðmundsson
Jeden z czołowych ofensywnych zawodników Burnley, które według wielu ekspertów zdobyło w tym sezonie coś co można nazwać małym mistrzostwem Anglii. Mało kto bowiem stawiał na to, że co najwyżej solidni “The Clarets”, przez wielu typowani do spadku, zajmą w lidze ostatecznie siódme miejsce, które da im awans do europejskich pucharów.
Guðmundsson był ważnym elementem tej drużyny, strzelając co prawda tylko dwa gole, ale zaliczając aż osiem asyst. Pomocnik ma już 27 lat, ale po raz pierwszy pokazał się z tak dobrej strony na takim poziomie i na Mundialu może wesprzeć Sigurðssona.

Atuty

1) Solidna obrona
Wprawdzie w grupie Islandczycy stracili więcej bramek niż Chorwaci, to jednak gra defensywna nadal jest ich największym atutem. Selekcjoner kadry ustawia zespół w taki sposób, by przede wszystkim nie stracić gola w myśl zasady:"gramy na zero z tyłu, a z przodu zawsze coś wpadnie". Jak pokazały eliminacje ta prosta myśl okazuje się nieraz skuteczna.
2) Entuzjazm po Euro 2016
Nikt nie spodziewał się, że reprezentanci małej wyspy na Euro 2016 osiągną tak dobry wynik, eliminując po drodze dumnych Anglików. Mimo sukcesu na tej imprezie presja na wynik na Mundialu z pewnością nie wzrosła. Drużyna z północy nie ma wielkiego potencjału piłkarskiego, a pochodzenie z kraju, w którym nie mieszka nawet 350 tys. ludzi sprawia, że wobec gry kadry narodowej po prostu nie może być dużych oczekiwań.
3) Niewygodny dla rywali styl gry
Wprawdzie Francuzi na Mistrzostwach Europy pokazali, że Islandczykom można strzelić wiele goli, ale wcześniej na solidnej grze "Wyspiarzy" przejechali się Anglicy, a w grupie nie wygrali z nimi przyszli mistrzowie Europy z Portugalii. Łatwo sobie wyobrazić mecz, w którym problemy z ich solidną defensywą mają również Argentyńczycy, bo Chorwaci o ich walorach już się przekonali.

Słabości

1) Problemy zdrowotne czołowych graczy
Tylko jedno spotkanie w minionym sezonie rozegrał Kolbeinn Sigþórsson, który przez większość rozgrywek leczył kontuzję. Po urazie do gry powraca ostatnio sam Gylfi Sigurðsson, bez którego trudno sobie w ogóle wyobrazić grę zespołu z Islandii. Podobne problemy ma również Aron Einar Gunnarsson, ale wszyscy spodziewają się, że ten waleczny zawodnik będzie gotowy na imprezę w Rosji.
2) Mało kreatywna druga linia
Nieprzypadkowo o Islandii nieraz wspomina się ironicznie jako o drużynie drwali, bo prócz Gylfiego Sigurðssona w drugiej linii drużyny brakuje kreatywności. “Wyspiarze” są przez to zmuszeni do oddania piłki przeciwnikowi i czyhania na kontry. Długa piłka do rosłych napastników jest czasami ich jedynym sposobem na grę ofensywną.
3) Brak doświadczenia w grze na wielkich imprezach
Euro 2016 było pierwszą wielką imprezą dla Islandczyków w historii ich występów i choć drużyna zaprezentowała się tam dobrze, na Mundialu moze być trudniej. To tu bowiem zespół będzie się musiał zmierzyć z różnymi stylami gry, a w dodatku nie miał on szczęścia w losowaniu, trafiając do jednej z najbardziej wyrównanych grup, gdzie w dodatku tylko Chorwatów znają oni bardzo dobrze.
 

NIGERIA

Miejsce w Rankingu FIFA: 47

Starty w Mistrzostwach Świata: 6 (1994-2002, 2010-2014 )

Najlepszy wynik na Mundialu: 1/8 (1994-1998, 2014)

Selekcjoner: Gernot Rohr

Eliminacje

"Super Orły" trafiły do bardzo trudnej grupy, w której podopieczni Gernota Rohra musieli rywalizować z Kamerunem, a także mającymi solidny skład Algierczykami. Nigeria zaczęła jednak od trzech zwycięstw w ostatnim meczu, gromiąc u siebie Kamerun 4:0, co zadecydowało o objęciu zdecydowanego prowadzenia w grupie.
Teoretycznie Nigeria przegrała jeden mecz (0:3 na wyjeździe z Algierią), jednak rywale otrzymali tu walkowera z powodu gry w kadrze Nigerii nieuprawnionego zawodnika: Shehu Adullahiego. W regulaminowym czasie gry było 1:1, a poza tym Nigeryjczycy już wtedy mieli zapewnione pierwsze miejsce w grupie.

Kadra

BRAMKARZE: Francis Uzoho (Deportivo La Coruna), Ikechukwu Ezenwa (Enyimba), Daniel Akpeyi (Chippa United).
OBROŃCY: William Troost-Ekong, Abdullahi Shehu (Bursaspor), Tyronne Ebuehi (Ado Den Haag), Elderson Echiejile (Cercle Brugge), Bryan Idowu (Amkar Perm), Chidozie Awaziem (Nantes), Leon Balogun (Brighton), Kenneth Omeruo (Kasimpasa).
POMOCNICY: Mikel John Obi (Tianjin Teda), Ogenyi Onazi (Trabzonspor), Wilfred Ndidi (Leicester City), Oghenekaro Etebo (Las Palmas), John Ogu (Hapoel Be'er Sheva), Joel Obi (Torino).
NAPASTNICY: Ahmed Musa (CSKA Moskwa), Kelechi Iheanacho (Leicester City), Victor Moses (Chelsea), Odion Ighalo (Changchun Yatai), Alex Iwobi (Arsenal), Simeon Nwankwo (Crotone).

Taktyka

W eliminacjach Nigeryjczycy grali zazwyczaj w ustawieniu 4-2-3-1, które przyniosło im powodzenie. Dopiero w meczach towarzyskich trener Gernot Rohr eksperymentował z ustawieniem.
Przeciwko Argentynie w wygranym 4:2 meczu "Super Orły" zagrały w ustawieniu z trzema obrońcami. Z kolei 4-1-4-1 przyniosło wygraną w meczu z Polską, ale już grając 4-3-3 Nigeria przegrała z Serbią 0:2.
Rohr lubi grać dwójką defensywnych pomocników, mając do dyspozycji m.in Onaziego i Ndidi, którzy posyłają piłki do doświadczonego Obi Mikela lub na energiczne skrzydła, gdzie grają Moses i Alex Iwobi.

Największa gwiazda

Victor Moses
W drużynie Chelsea Moses pełnił jedną z kluczowych ról: skrzydłowego w ustawieniu 3-4-3, co wymaga od zawodnika dużej szybkości i wytrzymałości. bo musi on zarówno atakować, jak i grać w destrukcji. Mimo krytyki ze strony obserwatorów Moses wywiązywał się z tej roli dobrze, grając zdecydowanie lepiej od swego zmiennika Davide Zappacosty.
W eliminacjach skrzydłowy "The Blues" był jednym z najważniejszych zawodników kadry Nigerii, strzelając aż pięć goli i zaliczając asystę. Jak ważny jest dla kadry narodowej pokazał także w meczu z Polską gdy "Biało-Czerwoni" mieli ogromne problemy z zatrzymaniem go. Wraz z drugim skrzydłowym, młodszym Alexem Iwobim, są kluczowymi ofensywnymi graczami w ekipie Rohra.

Inni kluczowi gracze

Wilfred Ndidi
Zawodnik Leicester miał w drużynie byłych mistrzów Anglii zastąpić kapitalnie grającego N'Golo Kante i choć nie gra jeszcze na poziomie Francuza i tak jest wymieniany w czołówce zawodników na swojej pozycji. Jeśli tylko upora się z urazem powinien być jednym z ważniejszych graczy w kadrze Nigerii.
John Obi Mikel
Występujący obecnie w Chinach były zawodnik Chelsea najlepsze lata kariery ma już z pewnością za sobą, ale jego doświadczenie na Mundialu może się okazać nieocenione. W eliminacjach zanotował dwa gole i trzy asysty. Na imprezie w Rosji jego głównym zadaniem będzie stworzenie przewagi w środku pola i rozdzielanie piłek na skrzydła.
Alex Iwobi
22-latek bardzo często w tym sezonie wychodził w pierwszym składzie Arsenalu w 26 meczach zaliczajac trzy trafienia i pięć asyst. Iwobi nie jest skrzydłowym w typie "jeźdźca bez głowy", bo obok szybkości i umiejętności precyzyjnego podania chwali się także jego inteligencję boiskową i umiejętność dostosowania do taktyki zespołu.

Kandydat na gwiazdę

Kelechi Iheanacho
Tuż po przyjściu do Manchesteru City Guardiola widział w cały czas perspektywicznym Nigeryjczyku podstawowego napastnika zespołu i kazał mu analizować jak gra Robert Lewandowski. Po sezonie klub z Manchesteru oddał go do Leicester, podobno jednak wzorem Barcelony zastrzegł sobie kwotę odstępnego, za którą może go odkupić.
Pierwszy sezon w drużynie “Lisów” nie był dla Kelechiego udany, bo w 21 meczach zanotował po trzy gole i asysty, ale eksperci nadal wierzą w jego talent. Na Mundialu może zagrać w pierwszej jedenastce, a w reprezentacji ma dotąd niezłe statystyki: w 15 meczach strzelił 8 goli.

Atuty

1) Szybka gra z kontry
Mając dobrych środkowych pomocników z niezłym odbiorem, a także szybkich skrzydłowych Nigeryjczycy najgroźniejsi są właśnie z kontry. Może to być dobry styl gry na rywali, którzy jak Argentyna i Chorwacja będą chcieli dominować w posiadaniu piłki, a właśnie z szybkiego ataku najłatwiej będzie ich zaskoczyć.
2) Doświadczeni gracze występujący w najlepszych ligach europejskich
Tacy gracze jak Moses, Ndidi, Obi Mikel czy też wciąż perspektywiczni Kelechi Iheanacho i Iwobi mają na swoim koncie sporo spotkań w najlepszych ligach w Europie. Wielu z nich grało również w Lidze Mistrzów sprawdzajac się na tym poziomie rozgrywek, więc gra na Mundialu nie powinna być dla nich wielkim problemem.
3) Niezłe wyniki na Mistrzostwach Świata
Nigeryjczycy już cztery lata temu rywalizowali w grupie określanej mianem "grupy śmierci" i zdołali z niej wyjść zajmując miejsce za Argentyną, a przed faworyzowanymi Bośniakami.
W meczu z ekipą Messiego "Super Orły" pokazały się z dobrej strony, strzelając dwie bramki. Wcześniej drużyna narodowa dwukrotnie awansowała z grupy i ma już pewne doświadczenie z gry na wielkich imprezach.

Słabości

1) Uraz Wilfrieda Ndidiego
Podstawowy defensywny pomocnik Nigerii nie zagrał w trzech ostatnich meczach sezonu w lidze, a do gry ma być gotowy na początku czerwca. Trudno powiedzieć w jakiej będzie dyspozycji, a bez niego selekcjoner będzie musiał liczyć na dużo słabszego Joela Obi z Torino.
2) Brak wielkiej gwiazdy
Kilku reprezentantów Nigerii ma spory potencjał, ale w zespole brak jednego piłkarza, który byłby w stanie pociągnąć zespół. Ani Odion Ighalo, ani Kelechi nie są zawodnikami na tyle dobrymi, by oczekiwać od nich kilku goli, a Victor Moses to gracz wyjątkowo nierówny. To samo można powiedzieć o jeszcze dość młodym Iwobim.
3) Przeciętni defensorzy
W defensywie pewnie będą grali tacy zawodnicy jak Balogun z Mainz czy Awaziem z Nantes, a także Troost-Ekong z przeciętnego Bursasporu. W dodatku jedynym w miarę solidnym zawodnikiem na lewej obronie jest Elderson z Cercle Brugge.
Drużyna ma ogromne problemy także na pozycji bramkarza, gdzie pewnie zagra bardzo nierówny Uzoho. Nie jest to golkiper na miarę starego-dobrego Vincenta Eneyamy, ale jest lepszy od innych reprezentantów na tej pozycji.
 

Przeczytaj również