Skowrońska-Dolata: Ledwo wchodziłam po schodach

Skowrońska-Dolata: Ledwo wchodziłam po schodach
Zorro2212, wikipedia
Katarzyna Skowrońska-Dolata opowiedziała w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" o tym, jak wyglądały jej ostatnie miesiące, które spędziła na rehabilitacji po kontuzji.
- Kiedy po operacji spojrzałam na swoją-nieswoją nogę, była taka chuda, a ja musiałam odzyskać pełen wyprost i zgięcie. Ledwo wchodziłam po schodach. Przez półtora miesiąca moje ćwiczenia rehabilitacyjne polegały głównie na tym, by dwieście razy podnieść ciężarek na nodze. Wtedy myślałam, że mój powrót na boisko jest raczej niemożliwy - powiedziała reprezentantka Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Miałam chwilę słabości zaraz po odniesieniu kontuzji w Bergamo, gdy dostałam wyniki i zobaczyłam, że doszło do zerwania więzadeł krzyżowych. Zamknęłam się w domu na trzy dni, a moim jedynym pretekstem do wyjścia był spacer z psami - dodała siatkarka.
Rodzice i bracia mówili mi: „Kasia, daj spokój. Swoje już zagrałaś”. Kuba powiedział, że nie mogę tak skończyć kariery, bo to nie będzie w moim stylu. Zna mnie i wie, że nie byłabym sobą, gdybym nie podjęła próby powrotu - podkreśliła Skowrońska-Dolata.
Katarzyna Skowrońska-Dolata po wyleczeniu kontuzji rozpocznie sezon w lidze brazylijskiej. Polka zagra w drużynie Hinode Barueri.

Przeczytaj również