Smuda zarzuca korupcję. „Spadliśmy nie z własnej winy"

Smuda zarzuca korupcję. „Spadliśmy nie z własnej winy"
Tomasz Bidermann/Shutterstock
Były selekcjoner polskiej reprezentacji wraca na ławkę trenerską Górnika Łęczna po dwóch sezonach przerwy i od razu szokuje swoją wypowiedzią. Smuda na łamach Kuriera Lubelskiego twierdzi, że gdyby nie korupcja, jego zespół nadal grałby w Ekstraklasie. 
- Gdyby wtedy funkcjonował system VAR, to na pewno Górnik Łęczna do dziś grałby w ekstraklasie. Drużyna spadła, ale nie ze swojej winy, a – można już to powiedzieć głośno – to była korupcja i w tej korupcji się znaleźliśmy – powiedział Smuda

Dalsza część tekstu pod wideo
Nie spaliłem za sobą mostów w Łęcznej. Tak jak wspomnieliśmy, drużyna spadła z ekstraklasy, ale nie ze swojej winy - powtórzył były selekcjoner.
- Chcę wrócić z Górnikiem do ekstraklasy. Ponad rok temu poszedłem do Widzewa, który nie mógł ruszyć z trzeciej ligi. Ja i mój sztab przyczyniliśmy się do awansu do drugiej ligi, a mój następca bazuje na piłkarzach, których mu zostawiłem. Zresztą w reprezentacji Polski było podobnie, ale to już jest historia. Jeśli teraz uda mi się wejść z Górnikiem z drugiej do pierwszej ligi, a później do Ekstraklasy, to będę mógł powiedzieć, że wszystko już w trenerskim życiu przeżyłem - zaznaczył trener Górnika Łęczna.
Górnik Łęczna zajmuje obecnie 6. miejsce w II lidze. Pierwszym rywalem Smudy będzie Gryf Wejherowo. 
 
Redakcja meczyki.pl
Kacper Dąderewicz08 Nov 2018 · 10:00
Źródło: Kurier Lubelski / sport.pl

Przeczytaj również