Mirosław Smyła: Szukamy rozwiązań, ale nie wychodzi

Mirosław Smyła: Szukamy rozwiązań, ale nie wychodzi
YT
Trener Korony Kielce Mirosław Smyła z pokorą przyjął przegraną z Wisłą Płock 0:1 w pierwszym sobotnim meczu 12. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy.
"Złocisto-krwiści" po drugiej porażce z rzędu pozostali w strefie spadkowej tabeli.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Ta porażka mocno nas boli, ale pastwić się nad zespołem nie ma sensu. Po prostu trzeba sobie szczerze powiedzieć, że potężny problem stwarza nam gra - wyznał Smyła dla oficjalnego serwisu klubu z Mazowsza.
- Od pierwszej minuty bardzo chcieliśmy, szukaliśmy możliwości na połówce przeciwnika, stworzyliśmy sytuację, ale Pućko nie wykorzystał okazji sam na sam. Można powiedzieć, że w tym momencie nie było pięknej gry, ale walczyliśmy, nie strzeliliśmy gola, a sami po raz kolejny straciliśmy w kuriozalny sposób - podkreślił opiekun Korony.
- Chciejstwa nie brakuje. Szukamy rozwiązań, ale nie wychodzi. Na domiar złego wypadł nam Jukić, teraz Pierzchała. Sypią się na nas różne gromy, ale musimy podnieść głowę do góry i dalej dążyć do tego, żeby zespół grał lepiej i skuteczniej. Teraz trzeba dodać mu otuchy, wziąć się za pyski i ciężko pracować - podsumował Smyła.
(za wisla-plock.pl)
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak19 Oct 2019 · 19:40
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również