Spektakularny gol piłkarza Wisły Płock nie wystarczył! "Nafciarze" przegrali z Zagłębiem Lubin [WIDEO]

Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla gości z Płocka. Już w 3. minucie Aleksander Pawlak oddał kapitalny strzał z dystansu, po którym piłka zatrzepotała w siatce.

W 21. minucie Zagłębie doprowadziło do remisu. Martin Doleżal wykorzystał centrę Filipa Starzyńskiego i strzelił gola głową. Niedługo potem Doleżal znów trafił do siatki, tym razem po uderzeniu piętą. To trafienie jednak nie zostało uznane z powodu spalonego.

Zagłębie szukało okazji na zdobycie drugiej bramki. Po dwóch kwadransach minimalnie chybił Kacper Chodyna. W doliczonym czasie pierwszej połowy 23-latek z Zagłębia oddał kolejny strzał, po którym piłka nie leciała w światło bramki Wisły. Do przerwy utrzymał się remis 1:1.

"Nafciarze" lepiej rozpoczęli drugą połowę. W ciągu kilkudziesięciu sekund Mateusz Szwoch oddał dwa strzały, oba zablokowane przez obrońców z Lubina.

W 54. minucie nastąpiła odpowiedź Zagłębia. Chodyna dośrodkował do Starzyńskiego, który z spudłował z bliskiej odległości od bramki. W 62. minucie sam Chodyna wpisał się na listę strzelców, wykorzystując asystę Tomasza Makowskiego.

Do remisu mógł doprowadzić Vallo. Ze strzałem napastnika płocczan poradził sobie jednak Kacper Bieszczad. Od 82. minuty Wisła grała w osłabieniu, bowiem czerwoną kartkę obejrzał Steve Kapuadi. W końcówce meczu Tomasz Pieńko mógł jeszcze podwyższyć prowadzenie "Miedziowych", ale huknął w poprzeczkę.

Zagłębie wygrało 2:1 i awansowało na dziesiąte miejsce w tabeli. Wisła jest czwarta.