Stoch: Nie jadę z jakimiś wielkimi nadziejami

Forma naszego najlepszego skoczka od początku sezonu stoi pod dużym znakiem zapytania. Po niezłych skokach na inaugurację sezonu, przyszedł bardzo słaby start w ostatnim konkursie w Lillehammer. Polak popełnił błąd na progu skoczni, przez co oddał bardzo przeciętny skok - 87,5 metra - i nie znalazł się nawet w finałowej trzydziestce. Kamil Stoch przyznał, że przed konkursami w Rosji nie robi sobie dużych nadziei, a jego celem jest po prostu zrobić swoje.

- Nie miałem tam okazji spróbować swoich sił, ale generalnie Rosja jest pod względem wyników dosyć dla mnie przyjazna, więc jestem dobrej myśli. Nie składam jednak żadnych obietnic, ani nie jadę z jakimiś wielkimi nadziejami, ale po prostu chcę tam jak najlepiej wykonać swoją pracę, a przede wszystkim cieszyć się tym, co robię - mówił dla sport.tvp.pl.