Stolarczyk: Musimy się wzmocnić. Na chwilę obecną mamy więcej ubytków niż nowych graczy

Stolarczyk: Musimy się wzmocnić. Na chwilę obecną mamy więcej ubytków niż nowych graczy
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
Trener Wisły Kraków, Maciej Stolarczyk, nie wyciąga pochopnych wniosków po przegranej z Garbarnią Kraków 2:3 w sobotnim towarzyskim spotkaniu rozegranym w Myślenicach.
Prowadzenie dla "Białej Gwiazdy" uzyskał już po dziewięciu minutach gry Krzysztof Drzazga, ale później gole dla lokalnych rywali strzelali kolejno Patryk Serafin, Serhij Krykun oraz Wojciech Wojcieszyński. Dziesięć minut przed końcem rozmiary przegranej trzynastokrotnych mistrzów Polski zmniejszył Kamil Wojtkowski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Podopieczni Macieja Stolarczyka przed wznowieniem zmagań LOTTO Ekstraklasy zajmują ósme miejsce w tabeli. "Brązowi" natomiast zamykają klasyfikację Fortuna 1. Ligi.
- Był to kolejny mecz kontrolny w trudnym okresie, gdy ciężko pracujemy. Jesteśmy w trakcie budowy naszej formy sportowej, a tego typu spotkania mają na celu podniesienie rywalizacji w zespole. Młodzi zawodnicy otrzymali możliwość gry u boku bardziej doświadczonych, co jest dla nich niezwykle cenne - wyznał Stolarczyk dla oficjalnego serwisu trzynastokrotnych mistrzów Polski.
- Na chwilę obecną mamy więcej ubytków niż nowych graczy. Szukamy cały czas zawodników do uzupełnienia składu i do rywalizacji, bo jest nas po prostu mało. Musimy się wzmocnić, to naturalne. Będziemy czekać na okazję ku temu. Na takim etapie jest nasz klub, że trzeba położyć wszystkie ręce, a zaangażowanie powinno wynosić nie sto, a dwieście procent - podkreślił opiekun "Białej Gwiazdy".
- Od poniedziałku do zajęć wróci Maciek Sadlok. Pojawiły się też drobniejsze urazy. Na Boguskiego trzeba jeszcze chwilę poczekać. W przypadku Brożka mamy trochę niewiadomych, bo cały czas odczuwa ten uraz. Kuba Bartosz ma problemy z plecami i nie wiemy, kiedy do nas wróci - podsumował Stolarczyk.

Przeczytaj również