Świątek poszła w ślady Radwańskiej. Polki specjalistkami od "rowerka"
Iga Świątek zmiotła z kortu Karolinę Pliskovą w finale turnieju WTA w Rzymie. Tym samym 19-latka poszła w ślady Agnieszki Radwańskiej.
Dzisiejszy finał potrwał zaledwie 45 minut. Świątek błyskawicznie wygrała dwa sety bez straty gema.
W nomenklaturze tenisowej takie wyniki określa się mianem "rowerka". Rzadko zdarza się jednak, aby doszło do tak wielkiej dominacji na korcie.
Od 2000 r. tylko czterem tenisistkom udało się wygrać finały turnieju WTA bez straty gema. Świątek dołączyła do Marion Bartoli, Simony Halep i właśnie Agnieszki Radwańskiej. W 2013 r. "Isia" zdemolowała Dominikę Cibulkovą.
Teraz Świątek musi przygotować się do jeszcze większego wyzwania w karierze. Za dwa tygodnie rozpocznie się turniej na kortach Rolanda Garrosa. Polka będzie bronić tytułu mistrzyni.