Świderski: Rzut karny się nam należał

Świderski: Rzut karny się nam należał
MediaPictures.pl/Shutterstock
- Od początku byłem przekonany, że kontakt był i rzut karny się nam należał. Dzisiaj VAR nam pomógł i możemy się z tego cieszyć, że w Pucharze Polski trafiliśmy na mecz, w którym był on dostępny. Myślę, że zasłużenie awansowaliśmy do kolejnej rundy – mówił po wygranej w Katowicach Karol Świderski.
- Sądzę, że dzisiaj zespół zagrał bardzo dobre spotkanie. Od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowaliśmy grę i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Wiadomo, że w każdym meczu jakaś strata się przydarzy i kilka tych kontrataków GKS wyprowadził, ale z przebiegu całego spotkania byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i zasłużenie wygraliśmy – opowiadał napastnik Jagiellonii, który po wejściu z ławki rezerwowych był kluczem do wygranej nad GieKSą.
Dalsza część tekstu pod wideo
Żółto-Czerwoni oddali w tym spotkaniu aż 32 strzały, ale z dobrego rytmu mogły ich wybijać świetne interwencje byłego bramkarza Jagi Krzysztofa Barana, a także liczne zagrania ręką w polu karnym GKS, po których sędzia Krzysztof Jakubik ani razu nie wskazał na wapno.
- Jeśli chodzi o te zagrania ręką, to przynajmniej jedno z nich sam widziałem i na pewno ono było. Mógł sędzia dać karnego, mógł nie dać. Sytuacja 50 na 50. Sędzia nie podyktował jedenastki i nic się nie stało, graliśmy dalej. Jeśli chodzi o Krzyśka Barana, to zagrał on bardzo dobre zawody, nie po raz pierwszy w tym Pucharze Polski, bo w poprzedniej rundzie „wyeliminował” Pogoń Szczecin – tłumaczył „Świder”.
Jaga ostatecznie awansowała po pewnym strzale z rzutu karnego Brazylijczyka Guilherme w ostatniej akcji dogrywki. - Na pewno Gui miał jakąś presję, ale świetnie wykonał ten rzut karny. Jakby nie strzelił, to trudno. Nic by się nie stało i zaraz mielibyśmy konkurs jedenastek. Wciąż mogliśmy wygrać to spotkanie i awansować dalej – zakończył Świderski.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński01 Nov 2018 · 09:49
Źródło: jagiellonia.pl

Przeczytaj również