Szczęsny był blisko gola samobójczego. "Miałem szczęście. Taka sytuacja zdarza się rzadko"

Szczęsny był blisko gola samobójczego. "Miałem szczęście. Taka sytuacja zdarza się rzadko"
Marco Iacobucci EPP / shutterstock.com
Wojciech Szczęsny zachował czyste konto w wyjazdowym meczu Juventusu z Manchesterem United, ale niewiele brakowało, by zapisano na jego konto gola samobójczego. - Miałem szczęście - nie ukrywa reprezentant Polski.
Szczęsny nie miał zbyt wiele pracy, bo Manchester United rzadko przedostawał się przed jego pole karne. Gospodarze byli najbliżej strzelenia gola w 76. minucie, gdy piłka po uderzeniu Paula Pogby najpierw trafiła w słupek, potem od twarzy polskiego bramkarza, by w końcu wyjść na rzut rożny.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Miałem trochę szczęścia w tej sytuacji, bo rzadko zdarza się, że piłka w takich przypadkach leci do boku, częściej kończy się "samobójem". Nos po tej interwencji boli, ale dobrze, że tak to się skończyło - przyznał Szczęsny w rozmowie z Marcinem Feddkiem z Polsatu Sport.
Choć Juventus strzelił na Old Trafford tylko jednego gola, to jego zwycięstwo było bardzo pewne. Szczęsny uważa, że jego drużyna zasłużyła na trzy punkty.
- Były momenty w których Manchester zagrał dobrze z przodu i trzeba było się bronić, ale potrafiliśmy bardzo fajnie utrzymać się przy piłce. Inna sprawa, że pozawalał na to wynik, bo przy 1:0 gra się łatwiej. Byliśmy dojrzalszą drużyną i zasłużyliśmy na zwycięstwo - podkreśla polski bramkarz.
Mecz z Manchesterem United był sentymentalną podróżą dla Cristiano Ronaldo, który spędził na Old Trafford sześć lat. Portugalczyk jednak nie błysnął.
- Na pewno Cristiano daje nam coś więcej z przodu. Przeciwnicy troszkę grają ze strachem i mamy więcej miejsca, by wyjść spod pressingu. Poza tym daje nam bramki, dziś nie strzelił, ale w lidze jest z tym już całkiem dobrze - uważa Szczęsny.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek24 Oct 2018 · 07:11
Źródło: Polsat Sport

Przeczytaj również