Szef TVP Sport zaproponował kandydata na miejsce Jerzego Brzęczka. Wielkie nazwisko i gigantyczna pensja

Szkolnikowski nie boi się otwarcie krytykować obecnego selekcjonera. Wcześniej umieścił w mediach społecznościowych wymowny wpis, w którym zasugerował konieczność zmiany trenera w reprezentacji Polski. Dyrektor "TVP Sport" podtrzymał swoje stanowisko w rozmowie z "WP SportoweFakty".

- Jeśli chcemy jechać na najbliższe mistrzostwa tylko po to, żeby je zaliczyć, to nie ma sensu zmieniać selekcjonera. Ale jeśli chcemy cokolwiek osiągnąć, to trzeba to zrobić. Czy Brzęczek ma mniejszy potencjał? Moim zdaniem nie. Musimy wyjść jak Lech na Benfikę, odważnie, z pomysłem, grać na 120 procent, wykorzystywać atuty, stałe fragmenty gry, które - jak pokazał mundial - są kluczowe. Tymczasem na razie jest chaos, brak pomysłu i nie ma widoków na to, że coś może się zmienić - oznajmił.

Kto mógłby zastąpić Jerzego Brzęczka? Szkolnikowskiemu marzy się zagraniczny szkoleniowiec z dużym doświadczeniem.

- Jeśli Boniek ma takie kontakty, dlaczego nie podpisze krótkoterminowego kontraktu np. za 3 mln euro z trenerem z nazwiskiem, takim jak np. Sarri. To da nam realną szansę. Chyba trzy czwarte Polski widzi, że przez dwa lata ta drużyna nie zrobiła postępu - dodał.

Według dyrektora "TVP Sport" "Biało-Czerwoni" pod wodzą Jerzego Brzęczka nie mają czego szukać na przyszłorocznych mistrzostwach Europy.

- Dziś, patrząc na naszą grę, jedziemy na Euro, żeby powalczyć z coraz mocniejszą Słowacją i dalej liczymy na farta w meczu ze Szwecją. Na Hiszpanię wychodzimy jak na egzekucję. Z Hiszpanami na 10 meczów przegramy dziś... 10 - podkreślił Szkolnikowski.

- Trudno pogodzić mi się z tym, że marnujemy historyczną szansę - zakończył.