Sześć państw chce odebrania mistrzostw świata Katarowi

Przyznanie organizacji mistrzostw świata Katarowi budzi olbrzymie kontrowersje od samego początku. Najpierw z powodu poważnych podejrzeń korupcyjnych, później ze względu na konieczność przełożenia turnieju na późną jesień, ostatnio - przez informacje o setkach ofiar na budowie tamtejszych stadionów.

Teraz szykuje się skandal polityczny. Na początku czerwca Arabia Saudyjska zerwała stosunki dyplomatyczne z Katarem. Powodem były m.in. oskarżenia o wspieranie terroryzmu i zbytnie zbliżenie z Iranem. Wkrótce tą drogą podążyły Egipt, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wszystkie z wymienionych państw zablokowały połączenia lotnicze, morskie i lądowe z Katarem, a następnie przedstawiły żądania, które miały spowodować zakończenie bojkotu. Ad-Dauha określiła je jako "niedorzeczne".

Kolejną odsłoną dyplomatycznej wojny może być wniosek o odebranie Katarowi organizacji mistrzostw świata. Według szwajcarskich mediów przedstawiciele Arabii Saudyjskiej, Jemenu, Mauretanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu i Egiptu wysłały do FIFA list, w której domagają się zmiany gospodarza mundialu. Jako jeden z argumentów przemawiających za taką decyzją podają zagrożenie terrorystyczne. Podstawą ma być art. 85 Kodeksu FIFA, który pozwala na odebranie organizacji turnieju w nagłych przypadkach.

Co na to FIFA? Na razie nic. - Prezydent FIFA nigdy nie otrzymał takiego listu, dlatego nie ma mowy o żadnym komentarzu - twierdzi rzecznik prasowy federacji. Poinformował przy tym, że działacze futbolowej centrali są w stałym kontakcie z komitetem organizacyjnym mistrzostw.