Szkoleniowiec wspomina współpracę z Robertem Lewandowskim. "Od początku był nastawiony na sukces"

Kuźma w stolicy Wielkopolski pracował od 2009 do 2012 roku. Pełnił tam rolę asystenta trenera. W sezonie 2009/2010 razem z klubem świętował sięgnął po mistrzostwo Polski.

- Czy często o tym myślę? Raczej nie, ale ten temat i tak wypływa w różnych sytuacjach, czy to przy meczach Lecha, czy spotkaniach z różnymi kolegami ze środowiska. Jest to mój największy zawodowy sukces, ale trzeba pamiętać, że ja byłem częścią tej drużyny, sukces jest wspólny - oznajmił.

Kuźma w Poznaniu miał okazję współpracować z Robertem Lewandowskim. Napastnik był wówczas na początku swojej przygody z poważną piłką.

- To człowiek, który chciał coś osiągnąć i od początku był nastawiony na sukces. Z takimi ludźmi miło się pracuje, to sama przyjemność. Oczywiście, też zdarzały się też trudniejsze momenty, ale jesteśmy ludźmi, mamy lepsze i słabsze momenty - dodał.

Kuźma nie ukrywa, że Lewandowski wpadł mu w oko już wcześniej. Było to, gdy szkoleniowiec pracował w Motorze Lublin, a napastnik bronił barw Znicza Pruszków.

- Chcieliśmy go wziąć do Motoru, jednak był poza naszym zasięgiem. Na pewno było sporo opcji, bo wyróżniał się od samego początku - podkreślił.

- Swoją drogą, w pewnym sensie przyczyniłem się do tego, że Lewandowski znalazł się w Lechu. Jako trener Motoru, znałem się z Markiem Pogorzelczykiem, ówczesnym dyrektorem sportowym Lecha. Byliśmy z drużyną na zgrupowaniu we Wronkach, a on zapytał mnie, czy mógłbym polecić kogoś z pierwszej ligi. Podałem dwa nazwiska: Robert Lewandowski i Sławomir Peszko. Oni chwilę później znaleźli się w Lechu, a ja po roku dołączyłem... - podsumował.