Sztab szkoleniowy Realu Madryt rozczarowany formą Carvajala. Klub rusza na poszukiwania nowego obrońcy

"Królewscy" długo wzbraniali się przed wyłożeniem konkretnych pieniędzy na nowego prawego obrońcę. Pozycja Daniego Carvajala była niepodważalna - jednego z potencjalnych następców Hiszpana, Alvaro Odriozolę, wysyłano na wypożyczenia. Obecnie zawodnik przebywa w Fiorentinie, ale niewykluczone, że wróci do Realu Madryt jeszcze przed końcem sezonu.

Jak donosi "Defensa Central", sztab szkoleniowy "Królewskich" był bardzo rozczarowany postawą Carvajala w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG. Prawy obrońca regularnie miał problemy z Kylianem Mbappe, zaskakiwał go również młody Nuno Mendes.

To wystarczyło, by Real Madryt podjął w końcu decyzję o znalezieniu odpowiedniego następcy dla hiszpańskiego defensora. Lokalne media twierdzą, że w grę wchodzą trzy opcje, ale tylko jedna z nich ma szansę na realizację przed końcem bieżącego sezonu.

Mowa oczywiście o odwołaniu Alvaro Odriozoli z wypożyczenia do Fiorentiny. 26-latek zbiera we Włoszech dobre recenzje i "Królewscy" wierzą, że jest w stanie z powodzeniem występować w pierwszym składzie klubu. Jednocześnie jednak na rynku dostrzegają jeszcze ciekawsze opcje.

Zdaniem "Defensa Central" Real Madryt sonduje możliwość sprowadzenia Nordiego Mukiele z RB Lipsk oraz Dodo z Szachtara Donieck. Klub ze stolicy Hiszpanii zdaje się preferować Brazylijczyka, który z powodzeniem występuje w barwach ukraińskiego klubu.

23-latek trafił na wschód Europy w 2018 roku, ale najpierw musiał poradzić sobie na wypożyczeniu do ligi portugalskiej. Z Vitorii Guimaraes wrócił z na tyle dobrymi recenzjami, że postanowiono dać mu szansę w pierwszym zespole Szachtara. Obecnie Dodo ma już 97 meczów w ich koszulce. Zdobył także pięć bramek i zanotował 17 asysty.

"Transfermarkt" wycenia Brazylijczyka na 20 milionów euro. Jego kontrakt z obecnym klubem jest ważny do 31 sierpnia 2025 roku.