Szybko, łatwo i zwycięsko. Polacy nie dali szans Egiptowi!

Szybko, łatwo i zwycięsko. Polacy nie dali szans Egiptowi!
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Polscy siatkarze dobrze rozpoczęli grę na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Biało-czerwoni wygrali z najsłabszym w naszej grupie Egiptem 3:0 (25:18, 25:20, 25:17).


Dalsza część tekstu pod wideo
Początek meczu był wyrównany. Co prawda Polacy szybko przejęli inicjatywę, niemal przez cały czas mieli minimalną przewagę, ale długo nie potrafili odskoczyć Egipcjanom. 


Udało się to dopiero w środkowej fazie seta, gdy dobrze atakowali Bartosz Kurek, Mateusz Mika i Karol Kłos. W końcówce Egipcjanie nie potrafili już nawiązać wyrównanej walki z naszym zespołem. Popełniali coraz więcej błędów, mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki, co bezlitośnie wykorzystywali nasi zawodnicy. Pierwszą partię biało-czerwoni wygrali 25:18.


Drugiego seta Polacy zaczęli źle. Mieliśmy problemy w każdym elemencie gry. Wykorzystywali to Egipcjanie, którzy zyskali kilka punktów przewagi. Przy stanie 5:9 o czas poprosił Stephane Antiga.


Przerwa pomogła naszej drużynie. Stopniowo odrabialiśmy straty, a na prowadzenie wyszliśmy dzięki świetnym zagrywkom Mateusza Bieńka - zdobyliśmy przy niej aż pięć punktów. Prowadziliśmy 18:15. Takiej przewagi biało-czerwoni nie mogli już roztrwonić. W końcówce pewnymi atakami popisywał się Michał Kubiak, punkt serwisem dołożył Mika, a seta zakończyła zepsuta zagrywa Egipcjan. 25:20.


Na początku trzeciej partii Polacy grali koncertowo. Co prawda jako pierwsi punkt zdobyli Egipcjanie, ale później świetną serię zanotowali nasi siatkarze. Zdobywali punkty w dziesięciu kolejnych akcjach - prowadziliśmy aż 10:1. W końcowej fazie seta biało-czerwoni grali bardzo spokojnie, Antiga wprowadził na boisko zmienników, którzy dokończyli spotkanie. W trzecim secie wygraliśmy 25:17.


Dla naszych siatkarzy to była udana rozgrzewka. Przed biało-czerwonymi znacznie trudniejsze spotkania - we wtorek zagrają z groźnym Iranem.

Przeczytaj również