Tajemnicza choroba Novaka Djokovicia. Wytłumaczył nią ostatnią porażkę

Djoković w stolicy Serbii dotarł do finału. W nim w trzech setach uległ Andriejowi Rublowowi. Było 2:6, 7:6, 0:6.

34-latek wyraźnie nie wytrzymał trudów pojedynku. W decydującej partii stanowił tylko tło dla rywala. Tłumaczył to złym samopoczuciem.

- To nie jest koronawirus, ale nie chcę mówić o szczegółach. Ta choroba wpłynęła na mój metabolizm - stwierdził Djoković.

Serb przyznał, że tajemnicza dolegliwość miała wpływ na jego występ także w turnieju w Monte Carlo. Wrócił tam do gry po półtoramiesięcznej przerwie.

- Takie kłopoty ze zdrowiem dopadły mnie już w Monte Carlo, a teraz miałem nawrót. To bardzo przykre mieć tak dziwne uczucie na korcie. Czułem się dobrze do stanu 5:4 w drugim secie. Ale gem był bardzo długi i intensywny. Wtedy nagle poczułem się źle - wyjaśnił Serb.