Tak Bayern może odpowiedzieć na strajk Roberta Lewandowskiego. "Prawo jest jasne"

Tak Bayern może odpowiedzieć na strajk Roberta Lewandowskiego. "Prawo jest jasne"
Ververidis Vasilis / Shutterstock.com
Nie jest pewne, czy Robert Lewandowski rozpocznie przygotowania do nowego sezonu z Bayernem. Niemiecki prawnik wyjaśnił, jak klub może zareagować na ewentualny strajk Polaka.
Lewandowski chce przejść z Bayernu do Barcelony, ale mistrzowie Niemiec konsekwentnie odrzucają oferty w sprawie transferu. Ostatnia wynosiła 40 mln euro i 5 mln euro w postaci bonusów. "Sport1.de" twierdzi, że klub żąda za swojego najlepszego strzelca nawet 60 mln euro. Chce też znaleźć odpowiedniego zastępcę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kapitan reprezentacji Polski powinien stawić się na pierwszym treningu 12 lipca. Nie brakuje jednak głosów, że zdecyduje się na zwarcie z pracodawcą i zastrajkuje. Co wtedy się wydarzy?
- Prawo jest jasne: nie ma pracy, nie ma wynagrodzenia. Jeśli nie wypełni wynikających z umowy zobowiązań, to Bayern może wstrzymać jego wypłatę - tłumaczy prawnik Andrej Delinger w "Sport1.de".
Według niego są jeszcze inne możliwości. Klub mógłby nałożyć na Polaka karę w wysokości wynagrodzenia za miesiąc albo dwa.
- To byłoby dużo, gdy weźmie się pod uwagę księżycową pensję Lewandowskiego - podkreśla Delinger.
Bayern mógłby też upomnieć polskiego napastnika, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do rozwiązania jego umowy. Teoretycznie możliwe jest też "zamrożenie" Lewandowskiego i przetrzymanie go przez rok na trybunach. Niedawno "Kicker" podawał, że Bayern rozważa takie rozwiązanie w stosunku do Serge'a Gnabry'ego.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski05 Jul 2022 · 08:24
Źródło: sport1.de

Przeczytaj również