TAK! MAMY ZŁOTO! Polska zabawiła się z Brazylią! Kurek superbohaterem!

TAK! MAMY ZŁOTO! Polska zabawiła się z Brazylią! Kurek superbohaterem!
pzps.pl
Zrobili to! Reprezentacja Polski pokazała najwyższą jakość i obroniła tytuł siatkarskich mistrzów świata. Polacy zaskoczyli wszystkich i bez większych problemów w finale rozbili Brazylię 3:0.
TUTAJ  przeczytasz relację na żywo z tego spotkania.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wielkie emocje i wielkie nerwy na boisku były widoczne już od pierwszych piłek. Obie stron psuły zagrywkę za zagrywką, jednak po kilku minutach zarysowała się przewaga Polaków. W naszej drużynie błyszczał Kurek, który uderzał mocno i celnie, wtórował mu Kubiak, nie dając szans rywalom na skuteczną obronę. Ze strony Brazylijczyków starał się odpowiadać za to Wallace.
Polacy prezentowali się znakomicie w każdym aspekcie gry i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 13:16, a po chwili już 16:20. Wtedy Brazylijczycy wrócili do gry za sprawą świetnych serwisów Fontelesa i Issaca i na tablicy pojawił się wynik 23:23. W nerwowej końcówce Polacy nie dali się prześcignąć i efektowny blok Kurka zakończył pierwszego seta.
Polscy siatkarze drugą partię również zaczęli od mocnego uderzenia. Po kilku wymianach prowadziliśmy 2:5, a nasz blok stanowił wówczas mur nie do przejścia. Na pierwszą przerwę techniczną zeszliśmy przy wyniku 4:8. Brazylijczycy jednak odzyskali rezon, udało im się nawet zablokować Kurka, ale to nie zdeprymowało naszego zawodnika, który już po chwili skutecznie zbijał piłkę w pole rywala.
Świetnie w przyjęciu radził sobie Zatorski, nie zawodzili nasi środkowi i druga przerwa techniczna zaczęła się przy wyniku 13:16 dla Polski. Potem kibice zobaczyli Kurek show. Najpierw as serwisowy, potem niesamowity atak z drugiej linii i było 17:22. Dominacja podopiecznych Heynena nie podlegała dyskusji i drugi set po zagraniu Kubiaka padł łupem Polaków.
Trzeci set wyglądał długimi momentami jak formalność. Kurek wciąż posyłał kolejne niesamowite ataki, wobec których rywale byli bezradni. Świetnie grał nasz blok, a zestresowani Brazylijczycy nie potrafili dobrze rozegrać piłki. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziliśmy 3:8. Nasi siatkarze grali na dużym luzie, powiększając przewagę do siedmiu punktów. Brazylijczycy poderwali jeszcze do walki przy zagrywce Edera, dochodząc do nas na jeden punkt, ale Polacy nie dali sobie wyrwać zwycięstwa i wygrali 23:25 i cały mecz 0:3!
Brazylia - Polska 0:3 (26:28, 20:25, 23:25)

Przeczytaj również