Tak Paulo Sousa motywował graczy po przerwaniu starcia z Albanią. "Inaczej pozwolimy im przejąć mecz" [WIDEO]

W 77. minucie napastnik PAOK-u Saloniki wykorzystał znakomite dośrodkowanie Mateusza Klicha i mógł świętować zdobycie upragnionej bramki w Tiranie. Radość została jednak zakłócona przez albańskich kibiców, którzy rzucali w naszych piłkarzy butelkami.

Arbiter błyskawicznie zareagował na boiskowe wydarzenia i zaprosił obie drużyny do szatni. O tym, jak dokładnie wygląda sytuacja, piłkarzy informował rzecznik prasowy kadry, Jakub Kwiatkowski.

- Sytuacja jest taka, że chcą odczekać 5-10 minut, żeby trybuny się uspokoiły. Najprawdopodobniej jeśli jeszcze raz rzucą butelkę, to jest koniec - powiedział zawodnikom.

- To niech nasi rzucają z góry - zażartował w odpowiedzi Wojciech Szczęsny. Paulo Sousa starał się natomiast zmotywować swoich podopiecznych i przekazać im pewne uwagi.

- Panowie, bądźcie gotowi. Hej, musimy pomagać "Bediemu". Ma żółtą kartkę, dlatego nie może dużo razy iść do starcia - mówił, podchodząc do Jana Bednarka.

- To nie jest łatwe. To nie jest łatwy moment dla nas, panowie. Musimy być na to gotowi, bo inaczej pozwolimy im przejąć ten mecz - podkreślał selekcjoner.