Talent z Realu Madryt wspomina transfer. "Miałem też propozycję z FC Barcelony i tylko dwa dni na decyzję"

W 2018 roku Real Madryt zapłacił za Viniciusa Juniora Flamengo aż 45 milionów euro. Brazylijczyk nie mógł narzekać na brak zainteresowania topowych klubów - kusiła go również FC Barcelona.

W programie "Campo de Estrellas", realizowanym przez klubową telewizję "Królewskich", skrzydłowy opowiedział więcej na ten temat. Okazuje się, że wyjątkowo szybko musiał wybrać nowy klub.

- Miałem propozycje z Realu i FC Barcelony oraz tylko dwa dni na decyzję. Widzę siebie w Madrycie przez długi czas, wygrywającego wszystko i odnoszącego wielkie sukcesy - powiedział.

20-latek karierę rozpoczynał w drużynie Flamengo, której wiele zawdzięcza. W dzieciństwie nie miał bowiem pieniędzy na opłacanie treningów, lecz pozwalano mu ćwiczyć za darmo.

- Pochodzę z Sao Goncalo, to bardzo niebezpieczne miejsce. Klub zawsze mi pomagał, gdy nie miałem pieniędzy na opłacenie akademii. Przez długi czas pozwalali mi trenować, choć za to nie płaciłem - przyznał.

- Mój ojciec poszedł do pracy, abym miał pieniądze na treningi oraz grę w piłkę nożną - dodał piłkarz, który w tym sezonie wystąpił w 38 spotkaniach "Los Blancos", zdobył pięć goli i zanotował cztery asysty.