Taras Romanczuk wściekły po blamażu Jagiellonii Białystok w Poznaniu. "Nie zasłużyliśmy na nic"

Taras Romanczuk wściekły po blamażu Jagiellonii w Poznaniu. "Nie zasłużyliśmy na nic"
Dziurek / shutterstock.com
Na koniec sezonu Jagiellonia Białystok przegrała aż 0:4 z Lechem Poznań. Jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy "Jagi", Taras Romanczuk nie ukrywał zdenerwowania.
- Nie ma czego podsumowywać. Zagraliśmy bardzo słabo, nie zasłużyliśmy na nic. Zasłużona wygrana Lecha, bez dyskusji. Powiem szczerze, że był to jeden z najgorszych meczów w naszym wykonaniu, odkąd gram w Jagiellonii - powiedział po wyjazdowym meczu z Lechem Poznań zawodnik Jagiellonii Białystok, Taras Romanczuk.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie możemy pozwalać na to, żeby przeciwnicy strzelali nam gole w tak łatwy sposób. Nic nas nie usprawiedliwia. Popełniliśmy mnóstwo błędów. Szczególnie w pierwszej połowie notowaliśmy straty w prawie każdej akcji. Sami napędzaliśmy przeciwnika. Zagraliśmy 10 minut, z czego siedem staliśmy, a w trzy straciliśmy dwie bramki. Tu nie ma nawet czego komentować, nie można nas usprawiedliwiać. Bardzo słaby mecz z naszej strony, mnóstwo strat. Niestety, ale tak kończymy sezon - podsumował rywalizację z Lechem pomocnik "Żółto-Czerwonych".
- To był taki właśnie sezon, w którym wygrywasz jeden mecz, a później w następnym przegrywasz. Nie mogliśmy złapać serii, chociaż na wiosnę udało nam się zagrać kilka meczów z rzędu bez porażki. Tak samo było po kwarantannie, co pozwoliło nam wskoczyć do górnej ósemki. Jeżeli w przyszłości chcemy walczyć o coś więcej, to musimy doskonalić naszą grę. Mamy mnóstwo doświadczonych zawodników. Nie możemy popełniać takich głupich błędów, przez które tracimy gole, jak w tym sezonie. Myślę, że mogło nazbierać się z 10, albo nawet 15 bramek, które padły po rykoszecie, naszej prostej stracie, czy jakimś innym błędzie. To są właśnie te elementy, które później decydują o wyniku i punktach - zakończył kapitan "Jagi".
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik20 Jul 2020 · 10:04
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również