"Ten zawodnik nie ma prawa grać w polskiej kadrze". Artur Wichniarek nie rozumie decyzji Jerzego Brzęczka

Arkadiusz Reca tradycyjnie znalazł się wśród powołanych na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski mimo, że w poprzednim sezonie rozegrał więcej meczów w barwach narodowych niż w klubie.

Lewy obrońca niedawno został nowym zawodnikiem SPAL, gdzie przeniósł się z Atalanty i być może jego sytuacja się zmieni. Na ten moment Artur Wichniarek twierdzi jednak, że Reca nie powinien otrzymać powołania.

- Ten zawodnik nie ma prawa grać w kadrze, gdyż od roku nie występuje w swoim klubie. Nie jest to sytuacja motywująca dla innych piłkarzy. Być może zmieni się jego położenie po przejściu do SPAL, ale tego dziś nie wiemy, trzeba odczekać - powiedział Wichniarek.

- Na razie wiemy tyle, że w pierwszym meczu również siedział na ławce rezerwowych. Dlatego postawiłbym jednak na Maćka Rybusa, który gdy jest zdrowy, ma miejsce w pierwszym składzie Lokomotiwu - dodał były napastnik Widzewa Łódź i Herthy Berlin.

Wichniarek został również zapytany o formę Kamila Glika. Ekspert zapewnia, że słaba dyspozycja obrońcy w Monaco nie spędza mu snu z powiek i jest pewny, że w reprezentacji Polski będzie on prezentował wysoką piłkarską jakość.

- O niego się nie martwię. Z Kamilem jest jak z Kubą Błaszczykowskim, nie schodzi w reprezentacji poniżej dobrego poziomu. Oczywiście, że dwa lata temu przyjeżdżał na kadrę w innej sytuacji, bo jego Monaco było rewelacją sezonu w lidze francuskiej. Dziś sytuacja jest zupełnie inna, ale by być kapitanem w takim klubie, trzeba w nim naprawdę wiele znaczyć. Obok niego na miejsce zapracował sobie Jan Bednarek, który mocno zyskał na zmianie trenera w Southampton. Środek obrony mamy zabezpieczony - skomentował Wichniarek.