Thomas Tuchel ocenił kadrę Chelsea. "Od lat walczyłem o ściągnięcie go do mojego zespołu, a on tu jest"

Thomas Tuchel ocenił kadrę Chelsea. "Od lat walczyłem o ściągnięcie go do mojego zespołu, a on tu jest"
J.e.e / Press Focus
Thomas Tuchel rozpoczął swoją przygodę w Chelsea od remisu z Wolverhampton. Niemiec po meczu przyznał, że dobrze zna wielu piłkarzy obecnej kadry "The Blues". Jak się okazuje 47-latek, w przeszłości starał się o pozyskanie N'Golo Kante.
Tuchel przejął schedę po zwolnionym Franku Lampardzie. Niemiecki trener już wprowadza nowe porządki na Stamford Bridge. Jego zadaniem jest wyciągnięcie "The Blues" z kryzysu, w którym znajdują się od grudnia.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wczoraj Tuchel po raz pierwszy zasiadł na ławce trenerskiej Chelsea. Jego podopieczni bezbramkowo zremisowali z Wolverhampton. Po spotkaniu szkoleniowiec pojawił się na konferencji prasowej. Dziennikarze dopytywali go o obecną kadrę zespołu.
- To zabawne, że kiedy w środku sezonu przejmujesz jakąś drużynę, znasz już kilku zawodników. Timo, Kai i Toni... Jest też N'Golo Kante. Od lat walczyłem o ściągnięcie go do mojego zespołu, a on tu jest - oznajmił Tuchel.
- Śledzę Premier League od dłuższego czasu i bardzo dobrze wiem, do czego zdolni są ci faceci - dodał.
- Pojawienie się takiego zawodnika jak Azpilicueta w twoim biurze jest niesamowite, gdy od urodzenia jesteś kibicem piłki nożnej. I oczywiście jest też Christian Pulisic. To jasne, znam go bardzo dobrze. Miał duży wkład w mecz z Wolverhampton. Nie znalazł się w wyjściowej jedenastce, ale wytłumaczyłem mu, że to tylko dlatego, bo wiem, co może nam dać po wejściu z ławki - podkreślił opiekun "The Blues".
- Christian to zawodnik, który może grać od pierwszej minuty, ale równie dobrze może zmienić mecz wchodząc na boisko z ławki. Dziś to pokazał. Z kolei w przerwie poprawił mnie, że źle wymawiam nazwisko Azpilicuety, więc mogę liczyć na jego pomoc w wielu aspektach - zakończył Tuchel.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz28 Jan 2021 · 15:14
Źródło: Football London/chelsea24news.pl

Przeczytaj również