Chelsea FC. Timo Werner ocenił poziom Premier League. "Spodziewałem się tego, ale nie aż w takim stopniu"

Werner przed startem sezonu przeniósł się do Chelsea. Z transferem 24-latka wiązano wielkie nadzieje. Póki co Niemiec nie do końca spełnia oczekiwania kibiców. W 20 dotychczasowych spotkaniach dla "The Blues" zdobył 8 goli i zanotował 5 asyst.

Fanów szczególnie martwi obecna forma 24-latka. Werner ostatni raz na listę strzelców wpisał się 7 listopada 2020 roku. Za to coraz więcej się mówi o wybornych okazjach, które marnuje zawodnik.

Sam zainteresowany nie ukrywa, że poziom gry na Wyspach jest bardzo wysoki. Szczególnie w porównaniu z Bundesligą.

- Premier League różni się od ligi, w której grałem poprzednio. Jest trudniej niż myślałem. Kontakt między piłkarzami jest bardziej fizyczny. Spodziewałem się tego, ale nie aż w takim stopniu - oznajmił.

- Sprawy nie ułatwia fakt, że tu gra się co trzy dni. Masz Ligę Mistrzów, a w lidze grasz z zespołami, które mogły odpocząć w środku tygodnia i są skoncentrowane tylko na tobie. Nie jest łatwo być najlepszym w każdym meczu, ale Premier League to ekscytująca liga - dodał.

- Miałem bardzo dobry początek, teraz po wielu meczach mam problem ze skutecznością. Miałem dobre okazje na zdobycie goli, ale ich nie wykorzystałem. Dostosowanie się do nowej ligi nie jest łatwe - zaznaczył.

Werner jednocześnie przyznał, że kwota, jaką na niego wydali włodarze Chelsea, nie stanowi dla niego dodatkowej presji.

- Nie ma znaczenia, ile kosztowałem. Podobną presję czułem w poprzednim klubie. Tam również wszyscy oczekiwali po mnie bramek. Dla mnie to nic nowego, choć jestem na nowym terenie i w nowym środowisku - zakończył.