To dlatego Virgil van Dijk wybrał Liverpool. "Mogłem dołączyć do Manchesteru City lub Chelsea"

To dlatego Virgil van Dijk wybrał Liverpool. "Mogłem dołączyć do Manchesteru City lub Chelsea"
Vitalii Vitleo/Shutterstock
Virgil van Dijk przyznał, że swego czasu miał oferty z Chelsea i Manchesteru City. Holender ostatecznie wybrał przenosiny do Liverpoolu. Jak sam przyznaje, duży wpływ na jego decyzję miał Jurgen Klopp.
Van Dijk zimą 2018 roku był bohaterem głośnego transferu z Southampton do Liverpoolu. "The Reds" zapłacili za obrońcę za 75 milionów funtów. Transfer okazał się strzałem w dziesiątkę. Holender stał się ostoją defensywy i jednym z liderów drużyny z Anfield.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sam zawodnik przyznaje, że dwa lata temu miał na stole także oferty z innych klubów. O Van Dijka starały się dwie inne ekipy z Premier League. Mowa tu o Chelsea i Manchesterze City. Reprezentant Holandii wybrał jednak "The Reds". Dlaczego? Kluczową rolę odegrała tu postać Jurgena Kloppa.
- Mogłem dołączyć do Manchesteru City lub Chelsea. Kiedy wybierasz nowy klub, porównujesz historie drużyn, miasta, składy i plany na przyszłość. Najważniejszym aspektem jest jednak menedżer- i to własnie przez Jurgena Kloppa zdecydowałem się na Liverpool - oznajmił.
- Klopp ma w sobie wyjątkowy pierwiastek. Być może to kwestia jego energii albo ogólnego podejścia. Zdarza mi się, że zastanawiam się, co jest w nim takiego, że przyciąga piłkarzy. Nikt inny tego nie ma. Sposób zarządzania zespołem? Obecnie to najważniejszy argument - dodał.
Wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale Klopp traktuje cię w szczególny sposób. On naprawdę szczerze reaguje, gdy pojawiasz się rano w klubie. To daje energię. Wiele razy powtarzałem, że triumf w Premier League to moje największe marzenie. Dzięki niemu udało mi się tego dokonać - podsumował.
Virgil van Dijk do tej pory dla "The Reds" zagrał w 117 spotkaniach. Jego bilans to 11 goli i 6 asyst. Kontrakt piłkarza z klubem obowiązuje do czerwca 2023 roku.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz06 Jul 2020 · 15:05
Źródło: football.london

Przeczytaj również