To największa wada Jurgena Kloppa? Mateusz Borek zdradza: Rozmawiałem na jego temat z kilkoma zawodnikami

Klopp to obecnie jeden z najlepszych szkoleniowców na globie. Niemiec od lat - najpierw z FSV Mainz, potem w Borussii Dortmund, a teraz z Liverpoolem - pracuje na swoją markę w piłkarskim świecie.

Mateusz Borek nie ma wątpliwości, że Klopp znakomicie zna się na futbolu, jednak współpraca z nim jest bardzo wymagająca, a czasami nawet wyniszczająca.

- Rozmawiałem na jego temat z kilkoma zawodnikami. To jest trener, który pracuje fantastycznie i rozumie piłkę doskonale, do tego ma swój pomysł, ale też to jest szkoleniowiec, który niesamowicie drenuje organizmy. Mijają dwa lata i piłkarze są zmęczeni - oznajmił dziennikarz.

- Pamiętam rozmowę z naszymi chłopakami. Powiedzieli mi, że co obóz przygotowawczy to jest coraz ciężej. Już kilka dni przed startem przygotowań masz świadomość, że zacznie boleć. Nie każdy organizm jest gotowy na to, by poddać się temu reżimowi Kloppa na kilka lat i mieć z tego taką samą przyjemność - dodał.

- Był taki trener Zeljko Buvac, jego asystent. Gdy ten zaczął przedstawiać swoje zdanie, dyskutować z dziennikarzami, to Klopp się wściekł i go zwolnił. Według Niemca szef jest tylko jeden i dlatego pożegnał się z facetem, z którym pracował przez wiele lat i przeszedł przez tyle klubów - zaznaczył.

Jednocześnie Borek podkreślił, że Klopp niemal do perfekcji opanował sztukę kontaktów z mediami, co w obecnych realiach jest niesamowicie ważne.

- Mam wrażenie, że to jest nie tylko mistrz trenowania piłkarzy, ale też dziennikarzy. To wychodzi mu świetnie. On bardzo często mówi dziennikarzom to, co chcą usłyszeć. Często ich pompuje i daje im przeświadczenie, że się znają na tym, o czym piszą. Myślę, że jednak od wewnątrz ma jednak trochę inne spojrzenie - zakończył Borek.