Tomasz Hajto chce wrócić do pracy trenerskiej. Wskazał najlepszy dla siebie kierunek

Hajto w ostatnich latach spełnia się jako ekspert telewizyjny. Były zawodnik chciałby jednak być bliżej świata sportu. Marzy mu się praca w roli trenera. Jak sam przyznaje, dostaje w tej sprawie kolejne zapytania od działaczy.

- Były rozmowy z jednym czy drugim prezesem, były pewne propozycje, ale do konkretnych rozmów nie doszło. Bardziej jednak myślę o kierunku zagranicznym. Na polskim rynku ciężko jest pracować - zdradził w rozmowie z "Interia Sport".

Hajto nie ukrywa, że najbardziej chciałby spróbować swoich sił w Niemczech. Tam w czasie piłkarskiej kariery bronił barw takich klubów jak MSV Duisburg czy Schalke 04.

- Na zachodzie byłoby większe wyzwanie i przede wszystkim jakiś perspektywiczny, długofalowy plan. Nie kryję, że chodzi o Niemcy, znam tamtejszy język, ludzie do dziś mnie tam pamiętają i szanują. Propozycję z zagranicy na pewno rozważę - dodał.

Hajto w roli trenera miał już okazję pracować w latach 2012-2013, gdy prowadził Jagiellonię Białystok. Później dostał szansę w GKS-ie Tychy.

- Na pewno dobrze zapamiętam pracę w Jagiellonii, to była moja pierwsza trenerska robota, za którą do dziś dziękuję prezesowi Kuleszy. Spędziłem tam fenomenalne chwile. Z prezesem Kuleszą mam zresztą do dziś świetny kontakt, pokazał mi inne spojrzenie na wiele spraw - zakończył.