Tomasz Hajto krytykuje reprezentanta Polski. "Potrzebuje trzech kontaktów z piłką, żeby ją przyjąć"

Tomasz Hajto krytykuje reprezentanta Polski. "Potrzebuje trzech kontaktów z piłką, żeby ją przyjąć"
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Tomasz Hajto ma wiele uwag do pracy, jaką wykonuje Paulo Sousa w reprezentacji Polski. Ekspert w rozmowie z serwisem "Sportowy24.pl" nie bał się też krytykować poszczególnych kadrowiczów.
Emocje sięgają zenitu! Już w poniedziałek Polacy rozegrają swój pierwszy mecz podczas EURO 2020. W Sankt Petersburgu zmierzą się ze Słowacją.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tomasz Hajto jest pełen niepokoju przed tym pojedynkiem. Jak przekonuje, na razie nie da się dostrzec pomysłu, jaki Paulo Sousa ma na grę "Biało-Czerwonych"
- Nie wiem, kto jest zawodnikiem pierwszego składu, a kto nie jest. Po pięciu rozegranych spotkaniach pod kierunkiem Portugalczyka to kuriozalna sytuacja. Nie wiem także, czy naszym głównym założeniem jest atak pozycyjny, czy też będziemy się przede wszystkim bronić i nastawiać na kontry. Mamy ogólny miszmasz - oznajmił.
- Myślałem, że gdy przyjdzie zagraniczny selekcjoner, to po trupach pójdzie do celu. Tymczasem mamy powtórkę z przeszłości. Koncerty podczas zgrupowania, popisy kabaretowe, helikoptery, okolicznościowe wyjazdy... Podobnie było za moich czasów i we wszystkich późniejszych. Nikt nie wyciągnął wniosków, cały czas popełniamy te same błędy podczas przygotowań. Tylko atmosfera jest - podobno - lepsza. Tymczasem prawda jest taka, że każdy polski szkoleniowiec, po takich wynikach, jakie do Euro osiągnął Sousa, byłby już zmiażdżony w mediach - dodał.
Hajto nie jest też przekonany do postawy Jakuba Świerczoka. Napastnik zdobył gola w meczu z Rosją i zebrał wiele pochwał. Zdaniem eksperta - na wyrost.
- Popadamy ze skrajności w skrajność. Jakub Świerczok zagrał nieźle 20-30 minut z Rosją, bo nie ma więcej siły na rywalizację na poziomie europejskim, i od razu zrobiliśmy z niego drugiego Ibrahimovicia. W meczu z Islandią okazało się jednak, że nie ma powtarzalności. Nawet biegowej - zaznaczył były reprezentant Polski.
Wątpliwości Hajty budzi też Przemysław Płacheta. 23-latek w kadrze znalazł się kosztem Kamila Grosickiego.
- Wolałbym nie wypowiadać się na temat "Grosika", bo to mój kolega, ale… Jeśli nasz boczny pomocnik Przemysław Płacheta potrzebuje trzech kontaktów z piłką, żeby ją przyjąć, to ja się pytam, czy ktoś realnie ocenił umiejętności tych dwóch piłkarzy? - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz11 Jun 2021 · 19:35
Źródło: Sportowy24.pl

Przeczytaj również