Tomasz Hajto o reprezentacji Polski: W drużynie jest podział. Ja to widzę po strzelonych golach
Tomasz Hajto broni Jerzego Brzęczka. Ekspert Polsatu Sport uważa, że problemem reprezentacji Polski nie jest selekcjoner, lecz podział w szatni.
Na Brzęczka po ostatnich meczach biało-czerwonych spadła lawina krytyki. Pojawiły się wręcz wezwania o zmianę selekcjonera - sformułował je choćby Tomasz Ćwiąkała.
Hajto w "Cafe Futbol" przekonywał, że Brzęczka nie powinno się winić za poziom reprezentacji. Jego zdaniem to wypadkowa ogólnej kondycji polskiego futbolu.
- My nie wymagamy, żebyśmy grali jak Holandia i Belgia. Oni wyprzedzają nas piłkarsko o epokę pięćdziesięcioma piłkarzami na poziomie europejskim. Ja się pytam dlaczego? Od 1982 roku nasza drużyna nie zdobyła nic - mówił Hajto w "Cafe Futbol".
- Najlepiej jest obrzucić Jurka Brzęczka. Powiedzieć, że nie ma pomysłu, nie ma tego, czy tamtego. Ja go znam. Na pewno pomysł ma. Na pewno chce wdrożyć swoje schematy. Każdej reprezentacji zdarza się jeden blamaż. Taki mecz mieli Hiszpanie, Niemcy, Francuzi, Belgowie... - dodał były reprezentant Polski.
Hajto dopatruje się też problemów wewnątrz drużyny. Jego zdaniem piłkarze nie tworzą zwartej grupy, lecz są podzieleni.
- To takie typowo polskie - zrzućmy wszystko na Brzęczka, ukamienujmy go najlepiej. Problem jest w szatni. Jest ewidentnie podział w drużynie. Są ważniejsi i mniej ważni. Ja to widzę po strzelonych golach. Gdy zrobił to Jóźwiak, to widzę, kto jak się cieszy. Ale to nie od tego jest trener - uważa Hajto.