Tomasz Hajto: To nie jest wina Lecha Poznań, ale wszystkich klubów, które odpadały w eliminacjach

W miniony czwartek Lech Poznań pożegnał się z Ligą Europy. "Kolejorza" w fazie grupowej tych rozgrywek zaprezentował się mizernie. Nic nie zapowiada się, że w kolejnych latach sytuacja polskich klubach w Europie znacząco się poprawi. Pesymistą jest Tomasz Hajto. Ekspert podzielił się swoimi spostrzeżeniami w "Cafe Futbol".

- W rankingu lig europejskich jesteśmy tak nisko, że oprócz mistrza Polski będziemy grać tylko o Conference League. To nie jest wina Lecha Poznań, ale wszystkich klubów, które odpadały w eliminacjach - Piasta Gliwice czy Cracovii. My nie robimy punktów w Europie i dlatego jesteśmy na trzydziestym miejscu wśród lig, choć potencjał jest dużo wyższy - ocenił.

- W przyszłym roku tylko mistrz Polski będzie walczył w eliminacjach Ligi Mistrzów lub Ligi Europy, a reszta będzie grała w eliminacjach do Conference League czyli produktu C. To oznacza, że musimy poczekać aż UEFA wymyśli jakieś kolejne rozgrywki - produkt D, żebyśmy mogli grać w nich bez eliminacji - stwierdził.

Hajto zwrócił też uwagę na sytuację finansową klubów. Pod tym względem odstajemy od klubów z zachodu Europy. To sprawia, że młodzi zawodnicy szybko opuszczają swoje macierzyste kluby.

- Problemem nie jest to, że nie jesteśmy w stanie piłkarza utrzymać. Nie jesteśmy w stanie jako klub go nie sprzedać, bo utrzymać piłkarza jesteśmy w stanie. Widzimy to po Legii, która jest w stanie płacić po 40 czy nawet 50 tysięcy euro netto miesięcznie. Czyli jesteśmy w stanie zagwarantować pensję piłkarzowi. My nie jesteśmy w stanie go utrzymać pod względem sumy odstępnego. W Polsce zrobiła się koniunktura na młodych piłkarzy, żeby spełnić wymóg przepisu o młodzieżowcu. To przyspiesza ich skok do ekstraklasy, podczas gdy niejednokrotnie ci piłkarze jeszcze nie są do końca gotowi, żeby cały sezon tyrać z seniorami - zakończył.