TOP10 transferów lata w Serie A. "Uznano go za symbol odrodzenia klubu. Rywale mają ogromne problemy"

TOP10 transferów lata w Serie A. "Uznano go za symbol odrodzenia klubu. Rywale mają ogromne problemy"
Foto Maffia/Sipa/UK Sports Pics/PressFocus
Kto okazał się królem letniego polowania w Serie A? Włoskie kluby wydawały mało, ale wykonały mnóstwo udanych ruchów. Oto te najlepsze.
Ocena jest oczywiście indywidualna, a co za tym idzie, także subiektywna, jak w przypadku wszystkich rankingów. Każdy ma swoje kryteria i przykłada do nich inną wagę. W tym rankingu zwracam uwagę przede wszystkim na czynniki wysokości transferu, statusu piłkarza, jego wpływu na nową drużynę i “zaskoczenia”. Przykładowo nie jest przecież wielkim zaskoczeniem, że kosztujący krocie Manuel Locatelli stał się najlepszym środkowym pomocnikiem Juventusu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tak wygląda TOP10 transferów minionego, letniego okienka w Serie A.

10. Beto Betuncal (Portimonense SC -> Udinese Calcio)

Tuż przed zamknięciem okna transferowego sytuacja Udinese w departamencie środkowych napastników wyglądała wyjątkowo blado. Ilija Nestorovski, Isaac Success, Ignacio Pussetto oraz Łukasz Teodorczyk w poprzednich rozgrywkach ligowych zdobyli łącznie zaledwie sześć bramek. Na szczęście dla kibiców “Zebrette” dosłownie w ostatniej chwili zdeponowano kontrakt Beto, wypożyczonego z obowiązkiem wykupu ustalonym na 6,5 miliona euro.
Transfer 23-latka nie trafił jednak na okładki gazet, czemu też trudno się dziwić: w barwach Portimonense zdobył w poprzednim sezonie umiarkowane 11 bramek, jednak w porównaniu do piłkarzy jakich miał do dyspozycji trener Luca Gotti i tak mogło wyglądać imponująco. I tego przymiotnika można użyć także w opisie dotychczasowej przygody Beto z Udinese. Portugalczyk dołączył do “Bianconerich” w trzeciej kolejce, na koncie ma już siedem trafień, jest najlepszym strzelcem zespołu, a jego bramki dały Udinese wygraną z Sassuolo oraz pięć remisów. Za każdym razem gdy trafiał do siatki, jego nowy klub zdobywał punkty.
Największe wrażenie zrobiły trafienia z Milanem i Lazio, kiedy wygrał sprinterski pojedynek z szybkim Manuelem Lazzarim, po czym minął Pepe Reinę i umieścił piłkę w siatce. Miał wówczas osiągnąć prędkość 33 km/h.
- Tylko 33 km/h? Nie wiedziałem, że jestem taki wolny. To był gol a la Beto - żartował Portugalczyk. - Jestem kompletnym napastnikiem, ale też niekompletnym. Mam szybkość, siłę, technikę, ale mam ich tylko trochę, trochę, trochę - stwierdził napastnik Udinese.
Już teraz łączy się go z mocniejszymi klubami, między innymi Milanem oraz Napoli. I choć jego szybkość i liczby mogą imponować, to widać u niego wciąż wiele niedostatków. Podobnie jak u Simy’ego Nwankwo, który zdobył w Crotone 20 bramek, jednak na kolejny sezon trafił jedynie do Salernitany.

9. Gianluca Busio (Sporting Kansas City -> Venezia FC)

Włoskie kluby zaczynają coraz śmielej rozglądać się za talentami ze Stanów Zjednoczonych. W poprzednim sezonie Juventus ściągnął Westona McKenniego, a Roma Bryana Reynoldsa. W tym samym kierunku poszła Venezia, będąca własnością grupy amerykańskich inwestorów. Sprowadziła Tannera Tessmanna oraz Gianlucę Busio. I zwłaszcza ten drugi piłkarz może przyciągać uwagę. Były pomocnik Sporting Kansas City mimo zaledwie 19 lat na karku od początku sezonu jest podstawowym piłkarzem zespołu i ma ogromny wpływ na jego środek pola. Podobać mogą się przede wszystkim jego wybieganie i zaangażowanie w defensywie. Amerykanin jest ósmy w lidze pod względem liczby udanych odbiorów, piąty w liczbie nakładanych pressingów i najlepszy pod kątem zablokowanych strzałów oraz podań. A przy tym gra wyjątkowo czysto, do tej pory dorobił się tylko trzech żółtych kartek.
Trener Venezii wręcz nie może się go nachwalić.
- Niesamowite, że w tym wieku ma taką intensywność i jakość. Jest już w pełni gotowy, nie mówimy o potencjale, tylko reprezentancie USA. Widzieliśmy w nim rozgrywającego, ale ma potencjał na świetnego mezzalę - zachwyca się Paolo Zanetti.

8. Arthur Theate (KV Oostende -> FC Bologna)

Kiedy młody piłkarz przechodzi do Serie A, to często potrzebuje czasu, by zaadaptować się taktycznie, zrozumieć czego oczekuje od niego trener - proces ten potrafi trwać nawet pół sezonu, zwłaszcza jeśli mówimy o środkowym obrońcy. Tymczasem Belg zaliczył kurs podstaw ligi włoskiej w ekspresowym tempie, a od szóstej kolejki stał się absolutnym pewniakiem w jedenastce Sinisy Mihajlovicia.
Mimo 21 lat Arthur Theate już teraz robi bardzo dobre wrażenie. Pod względem gry w defensywie niewiele można mu zarzucić, a to o tyle ważne, że nie jest to jego najważniejsza zaleta. Belg to nowoczesny środkowy obrońca, któremu futbolówka absolutnie nie przeszkadza i to głównie on odpowiada w Bologni za wyprowadzanie piłki od obrony.
O jego mocnych stronach przekonało się zwłaszcza Lazio. Najpierw świetnym długim podaniem uruchomił Muse Barrowa i zaliczył asystę, a później sam zdobył bramkę po strzale głową. Imponująca forma Arthura nie uszła uwadze Roberto Martineza, który powołał go do reprezentacji Belgii i dał zadebiutować w meczu z Walią. Bologna ma prawo wykupić Theate’a za 5 milionów euro, co już dziś wydaje się promocją.

7. Nicolas Gonzalez (VfB Stuttgart -> ACF Fiorentina)

Sprowadzony za 23,5 mln euro Argentyńczyk stał się najdroższym transferem w historii Fiorentiny i już z tego powodu uznano go za symbol odrodzenia “Violi”. Klub z Florencji faktycznie przeżywa w tym sezonie swój renesans. Po latach spędzonych w dolnej części tabeli dziś z powodzeniem walczy o grę w europejskich pucharach. A Nicolas Gonzalez zdecydowanie jest jednym z tych, którzy mogą przypisać sobie dotychczasowe sukcesy. Choć ze względu na zakażenie koronawirusem rozegrał póki co we Fiorentinie dopiero 924 minuty, już zanotował trzy bramki i pięć asyst, a po trzech faulach na nim “Viola” zdobywała gole.
Argentyńczyk występuje na obu skrzydłach i niezależnie od tego, po której gra stronie, to boczni obrońcy Serie A mają z nim ogromne problemy. Imponuje szybkością, grą 1 na 1 oraz intensywnością gry. To jeden z najczęściej faulowanych piłkarzy w lidze. I między innymi dzięki niemu Dusan Vlahović jest liderem strzelców Serie A z 16 bramkami na koncie.

6. Juan Musso (Udinese Calcio -> Atalanta BC)

W swojej historii Atalanta więcej niż 20 mln euro za Musso zapłaciła tylko za Luisa Muriela. Jak na ten klub była to ogromna kwota, zwłaszcza że mówimy o bramkarzu. Jednak to właśnie ta pozycja stanowiła największy problem ekipy z Bergamo w ostatnich latach i wszystko wskazuje na to, że ten problem został już rozwiązany.
Nie jest żadną tajemnicą, że choć Atalanta od lat imponuje grą ofensywną, to ze względu na swoje podejście jej bramkarz ma często bardzo dużo roboty. Po zremisowanym 2:2 meczu z Villarrealem Gian Piero Gasperini podkreślał, że zostali uratowani właśnie przez Argentyńczyka.
- Mówiłem, że bramkarz to pozycja, w której potrzebujemy wzmocnień i klub ściągnął Juana Musso, to był świetny ruch - podkreślał trener Atalanty.
***
TUTAJ znajdziecie zestawienie TOP10 transferów pozostałych czołowych lig Europy oraz Ekstraklasy. Warto zajrzeć!
***

5. Edin Dżeko (AS Roma -> Inter Mediolan)

W ostatnich latach kibice Romy narzekali na Edina Dżeko, który nie ukrywał, że chciałby przejść do klubu mierzącego w wyższe cele. Był od dawna łączony z Interem, był blisko przeprowadzki do Juventusu, przede wszystkim jednak irytował sympatyków “Giallorossich” swoją formą: w poprzednim sezonie zdobył w lidze tylko siedem bramek, a co gorsza, w rundzie rewanżowej nie trafił do siatki ani razu.
Inter jednak był zdecydowany na ściągnięcie Bośniaka i dziś nie ma powodów, by tego żałować.
- To piłkarz, którego znam od lat, jeden z najlepszych napastników i ściągnięto go na moje życzenie, chciałbym go nawet gdyby Romelu Lukaku nie odszedł - podkreślał Simone Inzaghi.
Jego życzenie spełniono, a Edin Dżeko odwdzięcza się na boisku: już teraz ma na koncie więcej goli w Serie A niż ostatnio, a do ośmiu trafień dołożył też trzy asysty.
Kluczowe były zwłaszcza jego bramki w meczach Ligi Mistrzów z Sheriffem oraz Szachtarem Donieck. “La Gazzetta dello Sport” podkreśla jednak, że liczby nie oddają w pełni jego wpływu na Inter. Bośniak pełni rolę ofensywnego registy ekipy z Mediolanu, często bierze udział w rozegraniu, a jego poruszanie się jest kluczowe dla gry drużyny Simone Inzaghiego.

4. Mike Maignan (Lille OSC -> AC Milan)

Kibice Milanu z niepokojem śledzili doniesienia o tym, że Gianluigi Donnarumma nie chce przedłużyć kontraktu z ich klubem. Włoch był czołową postacią “Rossonerich” i trudno było się nie bać, co się stanie kiedy go zabraknie. Tymczasem okazało się, że nie mieli powodów do obaw: w jego miejsce przyszedł za niespełna 15 mln euro Mike Maignan i dziś nikt już nie tęskni za “Gigio”.
Francuz w poprzednim sezonie zaliczył aż 23 czyste konta w Ligue 1, najwięcej spośród wszystkich bramkarzy TOP5 lig w Europie. W barwach Milanu potwierdził, że nie był to przypadek. Dotychczas wpuścił jedenaście bramek, jednak według statystyki post shot xG jest drugim najlepszym golkiperem w Serie A z bilansem +2.9 (przebija go tylko Sergio Romero z 3.3), a lepszą średnią traconych goli na mecz ma tylko David Ospina. Obronił 77.5% strzałów oddanych na jego bramkę i pod tym względem ustępuje wyłącznie Samirowi Handanoviciowi (80%) i Davidowi Ospinie (79.2%).
Wszystko wskazuje na to, że Milan dość umiarkowanym kosztem nie tylko uniknął problemów w bramce, ale wręcz zapewnił sobie między słupkami spokój na ładnych kilka lat i wciąż ma jednego z najlepszych bramkarzy w Serie A.

3. Andre-Frank Zambo Anguissa (Fulham FC -> SSC Napoli)

Wobec ściągniętego last-minute Kameruńczyka nikt nie miał w Neapolu wielkich oczekiwań. Tymczasem Andre Anguissa dosłownie z miejsca wjechał do pierwszej jedenastki Napoli, swój debiut z Juventusem zaliczył dosłownie po kilku treningach i od razu wywalczył sobie miano podstawowego piłkarza.
Były pomocnik Fulham nie tylko świetnie wygląda indywidualnie, ale miał kluczowy wpływ na resztę drużyny, grając uboku Kameruńczyka w końcu odrodził się przygaszony Fabian Ruiz.
- Jego fizyczność i wytrzymałość są normalne w Premier League, ale w Napoli brakowało gracza o takiej charakterystyce. Jest bardzo inteligentny taktycznie - zachwalał swojego nowego gracza Luciano Spalletti.
Kameruńczyk wyróżnia się też w statystykach. Ma celność podań powyżej 90%, a wśród środkowych pomocników więcej dryblingów zaliczyli tylko Nahitan Nandez i Rusłan Malinowski, choć obaj grają ustawieni wyżej. Napoli może go wykupić za 15 milionów euro i nie ma powodów, by się wahać. Więcej o objawieniu tego sezonu Serie A przeczytasz TUTAJ.

2. Hakan Calhanoglu (AC Milan -> Inter Mediolan)

Latem Inter stracił Romelu Lukaku, Achrafa Hakimiego oraz Christiana Eriksena. Jednak przynajmniej w środku pola “Nerazzurri” tej straty aż tak bardzo nie odczuli: Hakan Calhanoglu stał się absolutnie kluczowym piłkarzem Simone Inzaghiego.
Sześć goli i osiem asyst, łącznie 14 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej: to tyle, ile Turek zanotował przez cały poprzedni sezon. Do swojego najlepszego wyniku w karierze brakuje mu już tylko udziału przy czterech bramkach dla Interu. Hakan Calhanoglu ma najwięcej asyst w Serie A, a pod względem liczby kluczowych podań ustępuje tylko Antonio Candrevie.
Hakan doskonale wpasował się do systemu Simone Inzaghiego i razem z Nicolo Barellą oraz Marcelo Brozoviciem tworzy dziś najmocniejszy środek pola w całej lidze. Jak na wolny transfer: po prostu doskonałe wzmocnienie.

1. Giovanni Simeone (Cagliari Calcio -> Hellas Verona FC)

Poprzedni sezon był najsłabszym w wykonaniu Argentyńczyka w Serie A. Tylko sześć bramek w barwach Cagliari, zaledwie jedno trafienie w ostatnich 26 kolejkach i pogodzenie się z rolą rezerwowego w drużynie z Sardynii. Kariera syna słynnego trenera była na wirażu.
Dzisiaj wypożyczony do Hellasu Giovanni Simeone z dwunastoma trafieniami na koncie jest trzecim najlepszym strzelcem Serie A, więcej trafień mają tylko Ciro Immobile (13) oraz Dusan Vlahović (16). To tym bardziej imponujące, że według statystyki oczekiwanych goli Argentyńczyk jest dopiero na 17. miejscu w lidze (xG 4.6). Co więcej, gdyby liczyć tylko gole “z gry”, bez rzutów karnych, to napastnik Hellasu byłby liderem strzelców.
Wrażenie zrobił zwłaszcza jego kapitalny występ z Lazio, gdy strzelił aż cztery bramki. Jednak imponować może przede wszystkim to, że nie zdobywa bramek wykonując masowo rzuty karne, czy dokładając nogę na metr przed bramką. Trafienia z Lazio, Juventusem oraz Venezią były wręcz przepięknej urody, wszystkie zdobyte potężnymi strzałami zza pola karnego.
Jedynym minusem tego transferu jest dość wysoka kwota wykupu. Hellas musi za niego zapłacić 12 mln euro. Jednak jeśli zdoła utrzymać taką formę, to i tak okaże się promocją, nad którą nikt nie będzie się zastanawiał.
top10 transferów serie a
własne

Przeczytaj również